gdy gra na giełdzie zaczyna być sztuką

Giełda Psychologia gry na giełdzie: Pokonać samego siebie. Podziel się. Skomentuj. Newsletter. Inflacyjne epicentrum, NBP pod kreską, chińska fikcja i Polacy na przekór światu.
Traktując istotne pozycje jako punkt odniesienia, wzorem wcześniejszego schematu, możemy znaleźć kilka cen wejścia, które znacznie wpłyną na opłacalność. A — pozycja położona bardzo blisko argumentu: wysoki stosunek zysk/strata = wysokie ryzyko informacyjne. B — pozycja otwarta po potwierdzeniu obrony pozycji: akceptowalny
Jak zarabiać na giełdzie Statystyki są przerażające. 70-80% inwestorów traci na giełdzie. Taka notatka pojawia się nawet w reklamach brokerów, tuż pod ofertą poradnika o inwestowaniu lub magicznego systemu, który ma zrobić z kupującego milionera. Bazując na tym masz dwa wyjścia. Albo porzucisz marzenie o byciu niezależnym finansowo zarabiającym inwestorem, albo zrozumiesz, dlaczego tylko ok. 20% inwestorów odnosi sukces. Jeśli zdecydowałeś się na pierwszą opcję, w tym artykule spróbuję Ci pokazać kilka najpopularniejszych powodów, dla których – wg mnie – inwestorzy nie zarabiają systematycznie na giełdzie. Spróbujemy też wspólnie poszukać rozwiązania. Problem 1: Zbytnia komplikacja Czy widziałeś wykresy, jakimi posługuje się większość inwestorów? Dla mnie przypominają choinkę, z której poza kolorami nic nie rozumiem. Oscylator, średnia, geometria, fale i to wszystko na jednym wykresie plus formacje AT z komentarzem. Sam zobacz, jak to potrafi wyglądać. Analiza techniczna Czy to magia, a może jakiś rodzaj sztuki nowoczesnej, która za wiele lat będzie warta tyle, co obrazy Warhola? Przyznasz, że robi wrażenie :) No, to jeszcze jeden przykład nadmiernej komplikacji prostych spraw. Jeszcze więcej analizy technicznej Tak, wiem. Widać formację motyla. Tylko jaki to gatunek z fioletowymi skrzydłami. I co ważniejsze, ilu inwestorom dał systematycznie zarobić – pod warunkiem, że dobrze formację oznaczyli (ja nigdy tego nie potrafiłem). Dostaję na maila i komentuję na blogu mnóstwo takich wykresów, którymi powszechnie posługują się inwestorzy indywidualni. Wyglądają jak choinka na Boże Narodzenie, a ich cechą wspólną jest nadmierne komplikowanie prostych rzeczy i budowanie przeciwstawnych sobie wniosków, które wprowadzają paraliż decyzyjny. Jeden wskaźnik mówi, żeby kupować, a drugi w tym samym czasie neguje sygnał. A jest ich na wykresie co najmniej kilka. Rozwiązanie: Nie komplikuj, a upraszczaj. To, co musisz analizować to cena i wolumen. Cena pokazuje Ci reakcję rynku na najważniejszy komponent, który ustawia kierunek, czyli kapitał. To pieniądze ruszają giełdą, a nie oscylator, średnia, czy MACD. Jak dopływa kasa na rynek, ten rośnie. Jak odpływa, to spada. Tyczy się całych sektorów, indeksów i pojedynczych spółek. Ten kapitał, czyli energia dla ruchu ceny, jest widoczny tylko w postaci wolumenu. Prawdziwego, a nie tikowego, czy innej protezy. Wolumen pokaże Ci, czy w ruch ceny zaangażował się większy kapitał, czy też nie ma tego wsparcia. Dwie zmienne: cena i wolumen. Tyle wystarczy, byś podejmował dobre decyzje inwestycyjne. Dla własnego dobra i komfortu psychicznego wywal resztę z wykresu. Problem 2: Brak akceptacji strat Większość inwestorów boi się straty. Wiedzą z teorii i wszelkich poradników giełdowych, że strata jest elementem gry giełdowej, ale kiedy już postawią na rynek własny kapitał, nie akceptują straty nawet złotówki. Musisz zrozumieć, że to koszt prowadzenia biznesu, jakim jest inwestowanie na giełdzie i jako taki musi być zarządzany jak każdy inny. Na FX wielu graczy nie używa stopa, co jest błędem ze względu na zmienność tego rynku i lewar. Sam stop loss powinien być dopasowany do rynku i Twoich możliwości kapitałowych. Wielu inwestorów ryzykuje za dużo, zupełnie zapominając, że inwestowanie na giełdzie to proces długoterminowy i ważna jest wygrana w serii zagrań, a nie na pojedynczej transakcji. Kiedy przeciętny inwestor straci na transakcji pieniądze, zwykle dopada go paraliż decyzyjny. Projektował pewne zdarzenia, opierał się na zdawałoby się naukowej, sprawdzonej metodzie, ale poniósł porażkę. Zaczyna się analiza transakcji i co gorsze, wprowadzanie zmian do metody, która działa, ale tym razem nie dała zarobić, bo po prostu taka jest cecha gry na giełdzie. Każda transakcja ma losowy wynik, niezależnie od przyjętej techniki i umiejętności inwestora. Jeszcze gorszym efektem straty jest chęć odegrania się na rynku. To bardzo negatywna emocja związana z brakiem akceptacji straty. Inwestor wraca szybko na rynek, chcąc go zmusić do oddania pieniędzy, które ten mu zabrał. To prowadzi do kolejnych strat i spirala się nakręca aż do utraty całości kapitału. Rozwiązanie: określ akceptowalną stratę, zarządzaj wielkością pozycji, unikaj “złych strat” Jest powiedzenie, by nigdy nie wkładać wszystkich jajek do jednego koszyka. To prawda w kontekście spółek w portfelu, ale też zaangażowania w pozycję i tym samym wielkości straty z jednego zagrania do całości kapitału. W krótkoterminowej spekulacji (FX i rynek terminowy) musisz określić maksymalną stratę z zagrania i powinna na obyć na poziomie do 5% kapitału. Jeśli stop loss dla np. DAX wymaga postawienia obrony 100 punktów poniżej Twojej ceny zakupu longa, to musisz tak dopasować wielkość depozytu i pozycji, by te 100 punktów wyrażone kwotą dało Ci maksymalnie 5% straty na całym portfelu. Zmienność i lewar są tu bezwzględnymi zawodnikami i profesjonalni traderzy grają niewielkimi pozycjami w stosunku do całości kapitału. Kolejnym elementem akceptacji straty jest zrozumienie, że nawet przewaga inwestycyjna na poziomie 80% to nadal 20% stratnych zagrań i nie wiesz, kiedy te stratne transakcje się pojawią. Może to być 10 transakcji z rzędu, które zakończą się stratą. Dasz radę to wytrzymać kapitałowo i psychicznie? Jeśli otwierasz zbyt duże pozycje, to niekoniecznie. Musisz to zaplanować i ogarnąć w swoim inwestowaniu. W PPCG Stock inwestujemy długoterminowo i mamy 2 portfele. W portfelu dużych spółek mamy maksymalnie 5 pozycji, a w portfelu małych spółek 10. To oznacza, że strata na pojedynczym zagraniu jest w zasadzie 1/5 straty na całym kapitale w portfelu dużych spółek i 1/10 straty na kapitale portfela małych spółek. Już na tym etapie mamy wiec nasze ryzyko i potencjalną stratę pod kontrolą. Czy wiesz, co to jest zła strata? To strata wynikająca z błędu, który popełniłeś w transakcji, a którego mogłeś uniknąć. Otworzyłeś za duża pozycję. kupiłeś akcje za wcześnie, wyszedłeś z rynku bez sygnału sprzedaży, kupiłeś akcje bez sygnału kupna. To są typowe przyczyny pojawienia się złej straty. Pojawia się też, gdy za dużo inwestujesz, bo chcesz szybko zarobić. Wtedy tak naprawdę już nie inwestujesz, a uprawiasz hazard. Pamiętaj, że kasyno zawsze wygrywa, a tu kasynem są inni inwestorzy, którzy chętnie zarobią na Twoim błędzie. Dobra strata to z kolei strata, która pojawiła się z transakcji prawidłowo wykonanej, zgodnie z planem i system, który stosujesz. W tym przypadku po prostu rynek miał inny plan i nic z tym nie mogłeś zrobić poza wycofaniem się z gry. Zadziałało prawdopodobieństwo, ale po Twój proces decyzyjny był prawidłowy. Szukaj kolejnej przewagi inwestycyjnej na wykresie i działaj dalej z pewnością siebie. Problem 3: Skupienie się na małych interwałach Ach ten day-trading. Każdy inwestor chce teraz szybko zarobić dużo. Dla brokerów FX to doskonała informacja. Oni zarobią zawsze na prowizji i na tym, że są drugą stroną transakcji, czyli grają przeciwko klientom. Też są chciwi i chcą szybko dużo kasy, ale na platformie to oni mają przewagę, oni są kasynem. Większość klientów FX to dawcy kapitału, zapewniający stały dopływ dużej gotówki brokerom. W ich interesie jest zatem, abyś grał jak najwięcej, najlepiej robiąc kilka transakcji dziennie. Jest teraz moda na FX, szybki zysk i DT na niskich interwałach. Podsycają to szaleństwo krótkoterminowej spekulacji reklamy, wizje zarobienia milionów w krótkim czasie i takie osoby, jak Rafał Zaorski, który odnosi sukcesy, a jego transakcje potrafią być spektakularne i są głośno komentowane w mediach. To dobry fachowiec i świetny spekulant, ale Zaorski jest tylko jeden i znakomita większość inwestorów nie będzie zarabiać jak on, nawet próbując kopiować jego zagrania. Spekulacja bowiem to bardzo trudna sztuka, do której nadaje się niewielu, głównie z powodu konstrukcji psychicznej, bo samego systemu można się nauczyć. Problemem w spekulacji na FX jest to, że zmienność i bardzo wysokie lewary (w UE już mniejsze, ale poza łatwo znaleźć brokera, który daje 1:100 lub więcej) prędzej czy później złamią psychicznie większość inwestorów. Kasyno (broker) o tym wie i umiejętnie to wykorzystuje. Rozwiązanie: skup się na interwale dziennym i większym Problem w dużej części znika, gdy inwestujesz na rynku akcji lub aktywów bez dźwigni finansowej. Tu możesz rozegrać długoterminowy trend, a Twoje decyzje opierają się głównie na analizie interwału dziennego (D1), tygodniowego (W1) i miesięcznego (M1 lub MN). Każdy inwestor, który dopiero zaczyna przygodę z rynkiem kapitałowym, powinien zacząć od inwestowania niewielkich kwot na rynku akcji i wykorzystywania procentu składanego. Dokładnie to robimy w PPCG Stock i mamy do tego świetną metodę, która daje nam przewagę w oparciu o wejście dużego kapitału w rynek. Używamy interwałów D1-M1. Na mniejszych skalach czasowych zaczyna się szum informacyjny, który nic nie wnosi do długoterminowego trendu. Zamiast skupić się na trendzie, śledzisz każdy tik ceny i Twoje emocje są rozchwiane w rytmie, jaki dyktuje stan Twojego depozytu. Niestety teraz jest moda na szybki zysk, Forex i lewar, więc każdy początkujący inwestor chce powtórzyć sukces Panów Zaorskiego i Glinickiego. Niektórym może się uda, ale większość straci kapitał, zdrowie, czas i zrazi się do giełdy na długi czas. Zresztą sam Rafał Zaorski, kojarzony głównie teraz z rynkiem FX, największe pieniądze zarobił i zarabia na rynku akcji. Tam się buduje wartość, tam są długoterminowe trendy i tam jest dochód pasywny (dywidenda). FX to maszynka do zarabiania kasy, ale przez brokerów, którzy każą Ci płacić za przetrzymanie pozycji (punkty swapowe). Kolejny mechanizm, który ma Cię zmusisz do aktywnego handlu i straty depozytu, który oni chętnie przejmą. Podsumowanie Powyższe 3 problemy związane z inwestowaniem na giełdzie nie wyczerpują wszystkich, o których chciałbym napisać. Dlatego zachęcam Ci do powrotu do lektury, bo będę tu dopisywał kolejne, które warto przeanalizować i znaleźć ich rozwiązanie. Zachęcam Cię do własnych przemyśleń tego, co sprawa Ci trudność w inwestowaniu na giełdzie. Napisz do mnie, zostaw swój komentarz pod tym artykułem. Chętnie wymienię się doświadczeniem lub pomogę w miarę swoich możliwości. Zachęcam Cię też do zostawienia swojego adresu e-mail i zapisania się na newsletter. Będziesz wtedy na bieżąco z najnowszymi analizami i publikacjami, a przy okazji dostaniesz fajny prezent :). Drobne decyzje i wybory sprawiają, że albo szybko się bogacimy albo stoimy w miejscu (lub co gorsza, cofamy się). Dokonaj swojego wyboru. Napisz do nas, abyśmy pomogli Ci rozwiązać problemy związane z inwestowaniem lub pozostaw adres e-mail, aby stawać się skutecznym inwestorem.
Doskonale zdają sobie sprawę z tego, że nie mają żadnego wpływu na wynik gry. Hazard staje się problemem, gdy grę/obstawianie przestaje się traktować, jako rozrywkę. Taka osoba odczuwa nieodpartą chęć dalszej gry, zwiększa stawki – tym samym coraz więcej przegrywa, a to prowadzi do choroby, jaką jest uzależnienie od hazardu.
26 listopada br. Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW) oraz podpiszą memorandum o partnerstwie W ramach tej współpracy zostaną stworzone ramy biznesowe umożliwiające tokenizację dzieł sztuki Memorandum podpiszą Marek Dietl, prezes Zarządu GPW oraz Rafał Kamecki, prezes podczas ceremonii otwarcia 18. Warszawskich Targów Sztuki Na podstawie podpisanego porozumienia Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie wraz z ArtInfo rozpoczynają pracę nad stworzeniem ram biznesowych umożliwiających tokenizację dzieł sztuki, a w szczególności obrazów. Głównym celem współpracy jest zwiększenie transparentności rynku sztuki oraz dostępności dzieł sztuki dla klientów detalicznych, a także zmniejszenie kosztów transakcyjnych poprzez zastosowanie technologii blockchain. Na podstawie porozumienia o współpracy ma powstać opis funkcjonowania rynku stokenizowanych obrazów wraz z jego wszystkimi komponentami instytucjonalnymi. - Pojawienie się tokenizacji oznacza nowy etap w rozwoju krajowego rynku dzieł sztuki. We współczesnym świecie nawet ten najbardziej tradycyjny rynek zaczyna podążać za nowymi technologiami. To może być przełomowy moment. Zaangażowanie GPW świadczy natomiast o rosnącym zainteresowaniu naszą branżą wśród największych instytucji finansowych - mówi Rafał Kamecki, prezes - Z dużym zainteresowaniem przyglądamy się rozwojowi rynku dzieł sztuki w Polsce i na świecie. Widzimy, że nasze doświadczenia związane z budową polskiego rynku kapitałowego od podstaw mogą mieć zastosowanie również w tej sferze. Chcemy głębiej poznać rzeczywistość obrotu sztuką. Jest to obszar poza naszymi
  1. Еፌωбрιյօ дεբէко
  2. Υሥ ኻиնիቱо
Giełda w Grand Theft Auto V to jeden z najbardziej lukratywnych sposobów na zarabianie pieniędzy w grze. Aby skutecznie zarabiać na giełdzie, musisz poznać kilka podstawowych strategii i porad. Oto kilka wskazówek, które pomogą Ci zacząć: 1. Przed rozpoczęciem inwestowania na giełdzie, dobrze jest przeanalizować rynek i sprawdzić
Produkt niedostępny Powiadom mnie o dostępności tego produktu Opis Dostawa i płatność Opinie Opis Książka porusza wszystkie ważne aspekty związane z zarabianiem pieniędzy na giełdach i integruje je w jedno globalne podejście obejmujące ekonomię, politykę prowadzoną przez Urząd Rezerwy Federalnej, zawieranie transakcji, kalkulację ryzyka, psychologię i nie tylko. Podejście to nie jest wcale trudne i każdy je z łatwością podejmie. Dostawa i płatność DOSTAWA Zamów do godziny 10:00, a Twoje zamówienie wyślemy najpóźniej w kolejnym dniu roboczym. W przypadku książki nowej termin ten może się wydłużyć o 2 dni robocze. FORMY DOSTAWY Paczkomat InPost 14,99 zł Kurier24 InPost 13,99 zł Kurier za pobraniem 23,99 zł Orlen Paczka 10,99 zł Kurier48 Poczta Polska odbiór w punkcie 10,28 zł Kurier48 Poczta Polska 10,66 zł Odbiór osobisty Lubień 0,00 zł Darmowa dostawa przy zamówieniu od 200 zł. FORMY PŁATNOŚCI online – szybkie transfery online - PayPal (należy wpisać e-mail odbiorcy: [email protected]) przelew tradycyjny płatność przy odbiorze gotówką lub kartą Opinie Nie dodano jeszcze żadnej opinii. Musisz być zalogowanym użytkownikiem, aby dodawać opinie o produktach. ZALOGUJ SIĘ Rok wydania: 1994 Rodzaj okładki: Miękka Rok wydania: 1994 Rodzaj okładki: Miękka Inne tego autora Inne tego wydawnictwa
Psychologia giełdy to ulubiony temat Kostolanya gdyż na parkietach zawsze fascynowali go przede wszystkim ludzie. Jego książka opowiada o tych, którzy potrafią myśleć nieschematycznie, i o tych, którzy przegrywają, dlatego że są absolutnie pewni wszystkiego. Bo gra na giełdzie nie przypomina ani szachów, ani ruletki – jest
Bartłomiej Zieliński posiada 16-letnią praktykę inwestycyjną na GPW. W latach 2002-2008 r. zarobił blisko pół miliona złotych na rynku akcji. Pieniądze wraz z rodziną zainwestował w jeden z pierwszych e-sklepów spożywczych w kraju. W 2011 r. napisał pierwszą książkę „Bóg, pieniądze i giełda!”. Jego blog giełdowy “Akcje przy kawie” został w 2014 r. wyróżniony przez najstarszą, ogólnopolską Gazetę Giełdy PARKIET jako jeden z 8 najlepszych w Polsce. Skąd pomysł na spekulację, jak się tym zainteresowałeś, kiedy i czy samodzielnie czy pod czyimś wpływem, namową? Inwestowaniem na warszawskiej GPW interesowałem się już jako nastolatek, głównie dzięki mojemu tacie, który od początku lat 90-tych inwestował na GPW. Z czasem inwestowanie na giełdzie zaczęło mnie coraz bardziej interesować. Jakie były Twoje początki na rynku? Rozpocząłem od kupowania spółek na chybił trafił byle się uczyć i być na rynku. Spekulowałem na akcjach, obserwowałem, uczyłem się. Zacząłem też czytać książki o giełdzie i od razu testowałem wiedzę na rynku. To pomagało mi co jakiś czas zarobić parę złotych, a później najczęściej szybko stracić. Przez pierwsze kilka lat wychodziłem na zero. Czy miałeś jakiegoś mentora, kogoś na kim się wzorowałeś? Mój Tata inwestował praktycznie od początku polskiej giełdy, pomagał mi na początkach i to właśnie on mnie zachęcił do inwestowania. Był pierwszym mentorem. Potem przeczytałem „Sztukę spekulacji” Zenona Komara i to było olśnienie – najlepsza książka w tamtych czasach. Później czytałem wszystko co się da, przez kilka lat nie miałem głównego mentora, aż trafiłem na książkę „Inteligentny inwestor” Benjamina Grahama. W przeciwieństwie do Warrena Buffetta książką się nie zachwyciłem, natomiast po niej odkryłem kim jest guru z Omaha. Co było u Ciebie momentem przełomowym w karierze inwestora, czy był taki moment np. pierwsza utrata znaczącej ilości pieniędzy? Myślę, że największym przełomem było natknięcie się na książki nt. inwestowania skoncentrowanego, długoterminowego wg Warrena Buffetta. Po pierwszych kilku latach spekulacji byłem na „zero”. I wtedy właśnie, a było to około 2002-2003 r., zacząłem naśladować inwestowanie wg Buffetta. Zarobiłem wtedy z bratem na hossie blisko pół miliona złotych. Co jest najważniejsze w inwestowaniu, złota zasada? Z perspektywy czasu widzę, że najważniejsze dla mnie jest, by zawsze być pokornym na giełdzie i pracować gorliwie nad analizą spółek. Zawsze kiedy zaczynałem być arogancki i pyszny, zaczynałem tracić pieniądze. Ważne jest też nastawienie na zwycięstwo, a nie na porażkę. Jakich rad udzieliłbyś osobom, które dopiero wchodzą na rynek? To jest bardzo trudne pytanie, ponieważ ja sam właśnie zamknąłem swoje rachunki maklerskie i postanowiłem zrobić sobie urlop od giełdy. Zrobiłem to, aby nabrać dystansu do rynków kapitałowych, ponieważ stały się bardzo rozchwiane. Myślę, że najlepszą radą jest to, aby inwestować na giełdzie pieniądze, które są przeznaczone tylko na giełdę, ponieważ dzisiaj znacznie trudniej jest zarobić na akcjach, niż jeszcze kilkanaście lat temu kiedy zaczynałem. Poza tym osobom, które chcą inwestować na giełdzie polecam stosować strategię „spekulacji fundamentalnej” tzn. wybierać najzdrowsze fundamentalnie biznesy i trzymać inwestycję dopóki wierzymy w sukces inwestycji. Czasy tak przyśpieszyły, że inwestowanie długoterminowe stało się zbyt ryzykowne. A mówię to jako inwestor przez ponad 10 lat zakochany tylko w inwestowaniu długoterminowym. Byłeś właścicielem i pomysłodawcą jednego z pierwszych e-sklepów spożywczych w Polsce ( Jak przebiegał rozwój tego biznesu, czy początkowo były nadzieje na sukces, zyski itp. Co ostatecznie zadecydowało o tym, że interes się nie powiódł? Biznes był strzałem w dziesiątkę pod względem pomysłu (mój straszy brat na niego wpadł). Dziś jak widzimy branża e-spożywcza rozwija się bardzo dynamicznie. Internet to przyszłość zakupów spożywczych. My jednak zaczęliśmy jako 100% laicy w biznesie i w branży FMCG. Nic o niej nie wiedzieliśmy – mówię o sobie i mojej rodzinie. Mieliśmy tylko marzenie, siebie, pasję i blisko pół miliona złotych, które zarobiłem na giełdzie. Zabrakło nam mentoringu i doświadczenia. Popełnialiśmy błąd za błędem, bo wszystkiego uczyliśmy się tylko na własnych błędach. W rezultacie pieniądze topniały w oczach. To na remonty, to na sprzęt, to na nowy samochód, to na pensję dla załogi. Ostatecznie straciliśmy płynność w momencie kiedy firma osiągnęła próg rentowności. W swoim ebooku „Bóg, pieniądze i giełda!” piszesz, że: „używanie własnych pieniędzy do tworzenia biznesu, to podstawowy błąd”. Dlaczego tak uważasz i z jakich środków powinna korzystać osoba chcąca założyć biznes? Jak mawia Robert Kiyosaki należy korzystać z Pieniędzy Innych Ludzi (PIL). Mowa tu o pożyczkach, kredytach, funduszach, inwestorach itp. Własne pieniądze zabezpieczają nam byt, więc nie można ich w całości zaangażować w inwestycje, bo wtedy można skończyć nawet ze złymi długami, czyli takimi, które co miesiąc wyjmują nam pieniądze z portfela. Własne pieniądze są raczej dodatkiem a nie podstawą biznesu. No i inna rzecz, że trzeba je angażować stopniowo, wraz ze wzrostem sprzedaży i zysków, a nie w coś co nie jest rentowne. Pytam o to, gdyż w innej części publikacji wspominasz o tym, że biorąc kredyty można stać się niewolnikiem i to „wykastrowanym”? Ten zwrot „wykastrowany” pochodził z książki, którą tam przytoczyłem. Chodzi o to, że jeśli wpadnie się w długi, to później pracuje się i żyje na spłatę odsetek od tych długów, żyje się jak niewolnik, a naszym panem staje się bank. Kiedy więc mamy duże długi, przestajemy ryzykować w inwestycjach i koncentrujemy się na bezpieczeństwie. A wiadomo, że ta druga droga zazwyczaj nie zaprowadzi nas do wolności finansowej. Innymi słowy stajemy się ofiarami systemu i własnego strachu. W ebooku opisujesz siebie po pierwszych giełdowych sukcesach. Jak to zwykle bywa, zacząłeś „korzystać z życia”, aż doprowadziło Cię to do bankructwa. Dalej można wyczytać, że to wydarzenie przyczyniło się do Twojego nawrócenia i późniejszych prawdziwych sukcesów rynkowych. Czy taka droga usłana cierniami jest potrzebna osobie, która chce odnieść sukces? My nie korzystaliśmy z życia, ponieważ postanowiliśmy na 100% oddać się biznesowi. Poza tym giełda w 2007 zaczęła spadać uszczuplając nasz kapitał. Biznes zjadał też co miesiąc kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy zł, więc z tych pieniędzy praktycznie nic nie poszło na „uciechy”. Był to jednak okres testowy dla mnie, który pokazał mi jak bardzo pieniądze utwierdzały mnie w przekonaniu, że wartość człowieka bierze się z nich, a nie z własnego wnętrza. Dopiero kiedy straciliśmy wszystko i wpadliśmy jeszcze w długi zrozumiałem, że oceniałem siebie i innych po stanie konta. Myślę, że taki etap zrozumienia czym naprawdę są pieniądze oraz odkrycie Kto jest właścicielem wszystkich dóbr, jest potrzebne każdemu. Zdobyta pokora procentuje później w mądrzejszych decyzjach i szanowaniu każdej złotówki. Dodam też, że po tamtym upadku nie osiągnąłem większych sukcesów inwestycyjnych liczonych gotówkowo. Czy sądzisz, że źle korzystałeś z zarobionych początkowo pieniędzy? Tak naprawdę zarobione pieniądze na giełdzie były transferowane do biznesu. Były w dużej części źle wydawane, bez biznesplanu i kosztorysu. Jak to się mawia: łatwo przyszło łatwo poszło. Nadmiar pieniędzy ukazał nam braki mentalne dla posiadania dużych ilości pieniędzy oraz braki umiejętności zarządzania pieniędzy. Czy korzystanie z pieniędzy jest czymś złym ? Jak z dużych pieniędzy powinien korzystać chrześcijanin, który chce żyć pełnią życia? Osobiście uważam, że korzystanie z pieniędzy jest dobre albo złe w zależności od osoby, która ich używa. W wielu poradnikach finansowych jest taka filozofia opowiedziana, że pieniądze są neutralne jak nóż, pokazują nam jedynie jacy naprawdę jesteśmy. Duże pieniądze pokazują, czy umiemy zarządzać nimi, na co je wydajemy, czy robimy to mądrze czy głupio. Wychodzi też na jaw nasza hojność, chciwość, pożądliwość itp. i czasami bankructwo okazuje się dla nas zbawienne, bo inaczej byśmy byli egoistami. Dlatego od ilości pieniędzy jakie się ma ważniejsze jest po prostu kim się jest. Zdrowa osoba niezależnie od ilości pieniędzy będzie tak samo szczęśliwa, hojna i przyjazna, a chora na odwrót. W swoim ebooku sporo miejsca poświęcasz sprawom wiary. Czy uważasz, że bogactwo przeszkadza chrześcijaninowi? Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko inne zaczyna być na odpowiednim miejscu. Jeśli pieniądze i bogactwo są ważniejsze od relacji z Bogiem, to przeszkadza ono chrześcijaninowi osiągnąć zbawienie. Opisując upadek rodzinnego biznesu piszesz: „pieniędzy było za dużo jak na nasze umiejętności”. Czy sądzisz, że zarządzanie kapitałem jest kluczową sprawą na giełdzie, w biznesie i życiu? Zarządzanie kapitałem musi być zrównoważone. Odpowiednie części dochodów powinny iść na różne dziedziny życia. Z każdego dochodu cześć pieniędzy powinna być inwestowana, oszczędzana, część podarowana z radością bardziej potrzebującym, a część wydawana w mądry sposób. Na giełdzie jest bardzo ważne by inwestować tylko kapitał przeznaczony na giełdę, w innym razie może dojść do kłopotów. „Nie można służyć Bogu i Mamonie” – to znany biblijny cytat. Co on oznacza w dzisiejszych czasach zwłaszcza dla spekulanta, który poświęca wiele godzin dziennie na analizę rynków? Czy zajmując się rynkiem przez cały dzień nie służymy właśnie Mamonie? Myślę, że każda osoba musi rozeznawać swoje własne bożki, tę swoją „mamonę”. Giełda może stać się bożkiem, zresztą jak bardzo wiele innych rzeczy lub pasji. Jeśli jednak pamiętamy o tym by to Bóg był na pierwszym miejscu, aby to Jego wola była nr 1, to wtedy reszta elementów życia się układa wg odpowiedniej hierarchii. Ważne jest by zaufać Bogu w Jego podszeptach co do naszej drogi życia, bo tylko z Nim możemy być szczęśliwi. Czy pieniądze dają szczęście? I czy zgodnie z ludowym porzekadłem: może i nie dają ale lepiej samemu to sprawdzić? Pieniądze są ważne, odbieram je jako dar, który otrzymuję dla mądrego zarządzania. Pieniądze nie są moje, dostaję je by zrobić z nimi coś dobrego dla świata. Jeśli chcemy je przetrzymać tylko dla siebie, to często stajemy się nieszczęśliwi i biedni. Dawanie jest wspaniałą sprawą, która chroni nas przed egoizmem i która generuje szczęście wewnętrzne. Zresztą egoiści raczej mają problem z zarobieniem dużych pieniędzy, ponieważ z zasady myślą głównie o sobie, a prawdziwe fortuny zbijają Ci, którzy służą innym swoimi zdolnościami. Powiem szczerze, że publiczne mówienie o sprawach religii jest dość rzadko spotykane wśród graczy giełdowych. Czy znasz publiczne osoby, milionerów, graczy giełdowych, choćby z historii, którzy publicznie wypowiadali się na temat Boga? Jest ich bardzo wielu. Czytam czasem biografie milionerów, słynnych ludzi i bardzo często przyznają się do wiary. Przykładem może być np. inwestor Sir John Templeton, o którym można poczytać więcej w książce „Uniwersalne prawa życia”. Polecam gorąco. Wielu polityków publicznie podkreśla swoją wiarę, nawet partie polityczne miewały chrześcijaństwo w nazwach (wszelkie partie chadeckie). Często okazuje się, że osoby które publicznie o tym mówią, nie postępują zgodnie z wyznawanymi zasadami. Czy uważasz, że powinno się publicznie podkreślać swoją wiarę np. w polityce? Myślę, że polityk musi mieć jasno sprecyzowane wartości, inaczej będzie mu bardzo trudno podejmować trudne decyzje. W mojej opinii wartości chrześcijańskie są dobre, mówią o ochronie każdego człowieka i o miłowaniu każdego, nawet nieprzyjaciół. Nie znam lepszego zbioru wartości. Ponadto politycy głównie powinni dawać przykład swoim życiem i przykładem, wtedy nie trzeba o wartościach mówić publicznie. Czy istnieje coś takiego jak chrześcijański kapitalizm, czym miałby się on objawiać? Chyba takiego czegoś nie ma. Niektórzy ludzie starają się żyć w zgodzie z wiarą i to tyle. Chrześcijanin po prostu pamięta, że jego szefem w pracy jest Pan Bóg, a bliźnich ma miłować jak siebie samego. A to znaczy, że stara się być najlepszym sobą każdego dnia. Oczywiście chrześcijanin powinien być też mądry, a nie naiwny. Wspominasz w ebooku, że w Biblii jest ponad dwukrotnie więcej wersetów na temat pieniędzy niż na temat modlitwy. Dlaczego tak jest? Bóg wie, że to dla nas trudny temat dlatego myślę, że dał nam mnóstwo rad jak mądrze postępować z pieniędzmi i dobrami, abyśmy żyli szczęśliwie. I co najważniejsze, by mieć do nich zdrowy stosunek. Pieniądze to narzędzie potrzebne do robienia dobrych rzeczy dla siebie i innych na świecie. Trochę przekornie – czy Jezus był kapitalistą? 🙂 Najlepiej osobiście zapytać Go w modlitwie lub poszukać informacji. Ks. Stryczek prowadzący „Szlachetną Paczkę” jest w tych kwestiach dla mnie autorytetem, można z jego video lub artykułów wiele się nauczyć. Co Jezus powiedziałby dzisiaj o giełdzie i spekulantach? Giełda podobnie jak pieniądze pokazuje nam jacy naprawdę jesteśmy i czy Jezus jest naszym nr 1. To sprawa bardzo osobista dla każdego, aby ocenił swoją pasję giełdową w kontekście swojej życiowej drogi. Dla każdego Jezus pewnie ma trochę inną odpowiedź. Wspomniałeś o ks. Jacku Stryczku. Jest to duszpasterz ludzi biznesu, a także inicjator akcji Szlachetna Paczka. W jednym z wywiadów napisał, że chrześcijanin powinien być bogaty. Co o tym sądzisz? Zgadzam się ks. Jackiem. Powinniśmy być bogatymi, hojnymi, szczęśliwymi i ufającymi Bogu chrześcijanami i nie koniecznie to oznacza od razu posiadanie milionów na koncie. Czy nie uważasz, że zamożne osoby są w Polsce źle odbierane. Dlaczego powszechna jest u nas niechęć do ludzi zamożnych? Czy nadal ciążąca na ogóle społeczeństwa komunistyczna przeszłość ma z tym coś wspólnego? Chyba jest z tym coraz lepiej. Jesteśmy krajem coraz bardziej świadomym faktu, że przedsiębiorczość, inwestowanie i posiadanie idą w parze. Inna sprawa, że zwyczajnie, po ludzku czasem zazdrościmy innym, jeśli nie znajdujemy bogactwa w sobie. A ponadto na ocenę bogaczy mają wpływ co rusz ujawniane afery korupcyjne, skandale, wielkie odprawy itp. To nie buduje w ludziach dobrych odczuć. Tracą na tym uczciwi przedsiębiorcy. Choć to kontrowersyjna teza, uważam, że Papież Franciszek może przypominać odrobinę Warrena Buffetta. Oboje (także papież) dysponuję ogromnym majątkiem, z którego jednak nie korzystają w takim typowym rozumieniu np. papież jeździ autobusami, a Buffett nadal mieszka w starym domu. Czy to jest kluczem – zdobyć pieniądze i pozostać sobą? Nie znam za dokładnie sytuacji materialnej Watykanu, więc trudno mi oceniać jak pracuje tam kapitał. Myślę jednak, że zarówno Papież Franciszek jak i Warren Buffett są po prostu skromnymi i na swój wielki sposób, osobami pokornymi. Nie znam ich, ale tak ich odbieram. Są liderami, którzy traktują pieniądze tylko jako narzędzie, jako składnik tego co robią i ich życiowej pasji. Kiedy pieniądze zajmują swoje odpowiednie miejsce w hierarchii wartości, można mieć ich dużo i umieć z nimi normalnie żyć. Myślę, że kluczem do zdrowego podejścia do pieniędzy jest też po prostu zdrowy rozsądek. Żyjemy na tym świecie średnio kilkadziesiąt lat, a potem zamieniamy się w proszek. Każdy myślący człowiek zastanowi się, czy na pewno w życiu chodzi o to, by konsumować ile się da. Może jednak o coś więcej? Kapitalizm rozwija się w dużej mierzy przez konsumpcję. Jak połączyć z tym twierdzeniem postawę obecnego papieża, który zachęca do skromnego życia. I co jeśli wszyscy wzięliby przykład z Buffetta i nie wydawaliby nadmiernie pieniędzy, co z gospodarką ? Skromne życie wypływa z bogactwa wewnętrznego i duchowego. Ktoś kto czuje się wartościowym i szczęśliwym człowiekiem niezależnie od stanu konta, żyje skromnie i hojnie. Ludzie którzy konsumują ponad stan myślę, że szukają szczęścia tam gdzie go nigdy nie znajdą. W ten sposób leczą jakieś swoje niezaleczone rany i kompleksy. Często do tego nie są wierzący, więc wszystko co mają to wiara w życie na ziemi i w ograniczony czas. Wspominasz w swojej publikacji, że pieniądze pokazują jacy jesteśmy naprawdę, uwydatniają nasz cechy. Jeżeli ktoś jest skąpy i zdobędzie bogactwo stanie się jeszcze bardziej skąpy. Wychodzi na to, że chcąc kogoś dobrze poznać, najlepiej dać mu pieniądze? Już sama próba zdobycia pieniędzy sporo o nas mówi. Czasem wystarczą drobne sprawy, by zobaczyć jakie komuś przyświecają cele i wartości. Niektórzy ludzie nigdy nie będą bogaci, bo za bardzo chcą być bogaci, a za mało chcą żyć dla innych. Zresztą wg mnie, ostatnie słowo kto ma być bogaty, a kto biedny należy do Boga. To On niektórych wywyższa a innych poniża. Nie staram się już zrozumieć dlaczego tak się dzieje. 2 część wywiadu: Czy metody Warrena Buffeta przestaną działać? – wywiad z Bartłomiejem Zielińskim Śledź nas w Google News. Szukaj to co ważne i bądź na bieżąco z rynkiem! Obserwuj nas >>
Giełda papierów wartościowych to istota kapitalizmu oraz serce gospodarki wolnorynkowej. Giełda dla wielu osób kojarzy się z ogromnymi, czasem niewyobrażalnymi pieniędzmi, szansą na ich zarobienie, wielkimi emocjami, wielkim światem – światem inwestycji – czy ryzykiem, jakie muszą podejmować inwestorzy giełdowi. Jest to świat wielkich możliwości.
informatyka, gry, VR, AR, new dane finansowe oraz wskaźnikiKurs 3,43 złKapitalizacja 48,9 mln złLiczba akcji 14,3 mln obrót 3m 2,8 tyś złPrzychody (TTM) 6,5 mln złZysk netto (TTM) -0,01 mln złAktywa obrotowe 2,3 mln złC/Wk 11,41C/P 7,48ROE -1,8%Ev/P 7,29Zadłużenie ogólne 0,09Zadłużenie do kapitału własnego 0,2Zadłużenie do EBITDA 1,15Wskaźnik płynności bieżącej 2,69SŁOWNIK ANALIZY FUNDAMENTALNEJPod tym adresem znajdziesz słownik analizy fundamentalnej longterm. Jeżeli podczas czytania analizy natrafisz na pojęcie, które jest dla Ciebie niezrozumiałe - wystarczy, że sięgniesz po nasz słownik. Gdybyś jednak nie znalazł terminu, który Ciebie interesuje, nie wahaj się i zapytaj tutaj bądź w temacie poświęconym aktualizacji słownika. Postaramy się rozjaśnić każdy problematyczny analizyNa Incuvo rzuciliśmy okiem jeszcze w kwietniu 2021 r., sporo się działo na świecie przez ten rok, w branży gier, również w samym segmencie gier VR i w końcu w samej spółce. Rok czasu szybko minął, a spółka wśród longtermowców nadal analizę z zeszłego roku możecie znaleźć tutaj: próbowałem głównie rzucić okiem w kierunku potencjału gier VR z grupy horrorów bo takie były dwie pierwsze produkcje spółki. Dziś wiemy, że Incuvo portując gry dla zewnętrznych wydawców w samych horrorach się nie zamknie i technicznaIncuvo posiada również swój wątek założony w dziale analizy technicznej. Jak zawsze, polecam odwiedzenie również tej sekcji w calach uzupełnienia analizy fundamentalnej o możliwe poziomy wejścia, wyjścia z inwestycji bądź po prostu sprawdzenia siły zacznę od nowinek z rynku VRZuckerberg prezentuje nowe gogle VRMeta chce stworzyć sprzęt VR, który będzie nie tylko wygodny i kompaktowy, ale także zapewniający wrażenia prawie że nie do odróżnienia od rzeczywistości. Mark Zuckerberg ujawnił w czerwcu tego roku najnowsze prototypy gogli VR, które są kolejnym krokiem do osiągnięcia tego Meta prezentowało Projekt Cambria. Teraz wiemy, że nie jest to jedyna koncepcja metawersu nad którą pracują. Projekt Cambria to doświadczenie mieszania rzeczywistości fizycznej ze światem prezentacja od Meta: planuje wydać bardziej zaawansowaną wersję Cambria w 2024 roku, a także dwa nowe modele Quest w ciągu najbliższych kilku lat. Urządzenie ma podobno kosztować ponad 799 dolarów. To na tą chwilę głównie plotki. Nie ma oficjalnego potwierdzenia tych drugim nagraniu możecie natomiast odtworzyć prezentację Meta, gdzie przedstawiona jest nowa, lepsza jakość obrazu, która ma być nie do odróżnienia z rzeczywistym światem. Ilość pikseli wyostrza obraz tak z dala od naszej postaci jak i z bliska podczas ruchu. Tekst czy mniejsze detale nie powinny rozmywać się i tracić jakości jak do tej pory dzieję się to w technologii osiągnąć ten cel sprzęt musi posiadać kilka nowych rozwiązań:Śledzenie ruchu gałek ocznych– symulowanie efektu skupienia zniekształceń generowanych przez rozdzielczość – na tyle, by nie dało się rozróżnić pojedyncznych efektu HDR – in. szeroki zakres dynamiki, opisujący zakres ciemności i jasności, których doświadczamy w prawdziwym zestawów znajdują się między innymi Holocake 2, minimalistyczne gogle, przypominające klasyczne okulary. Wyglądają niepozornie, jednak mają wystarczyć do tego, by uruchomić gry w wirtualnej rzeczywistości, po podłączeniu ich do zaprezentowanym prototypem były gogle Starbust, które skupiają się na najwyższej możliwej jasności, a także efekcie HDR. Są jednak dość duże i ciężkie i raczej nie da się ich założyć na poniższym zdjęciu natomiast można zobaczyć gogle Butterscotch, które cechują się bardzo wysoką rozdzielczością. Można w nich zdać wirtualny test wzroku (odczytywanie liter z tablicy, jak u okulisty). Problemem tutaj jest zawężone pole ma świadomość, że większość zaprezentowanej przez firmę technologii jest daleka od pełnej funkcjonalności. Jest więc to temat z pewnością ciekawy. Potwierdza duży wkład w samą technologię wirtualnej rzeczywistości. Nie jest to jednak coś co zobaczymy zapewne w ciągu roku czy dwóch, już nie mówiąc o większej skali. Ostatecznie jeśli takie firmy jak Meta widzą potencjał w VR, nas jako inwestorów może to zachęcić do wiary w faktycznie szybszy rozwój tego nie tylko widzi potencjał ale...VR to METAMeta przechwytuje 90% rynku zestawów VR. Za nią plasuje się firma ByteDance Pico. Meta na technologię VR przeznacza 10 mld USD. Ostatnie dane IDC pokazują, że globalne dostawy zestawów słuchawkowych VR wzrosły o 241,6% w pierwszym kwartale 2022 r. w porównaniu z pierwszym kwartałem ubiegłego roku. Meta przejęła 90% rynku gogli VR z Quest się, że dostawy VR będą dalej rosły w 2022 r., ponieważ oczekuje się, że wolumeny w całym roku wyniosą 13,9 mln sztuk, co oznacza wzrost o 26,6%. Jednak rok 2023 będzie kluczowym rokiem dla branży VR (a co za tym idzie również rzeczywistości rozszerzonej), ponieważ oczekuje się, że zestawy słuchawkowe nowej generacji od Meta, Pico i Sony zostaną wprowadzone na rynek wraz z zestawem słuchawkowym od Apple, który ma zapewnić doświadczenie rzeczywistości użytkownikówOculus od daty premiery (IV kw. 20) sprzedał prawie 15 mln szt. swoich zestawów. Można przyjąć to za potencjalną bazę steam mówią o 4 mln aktywnych użytkowników headsetów. 3,24% użytkowników steama posiada google VR. Na uwagę zasługuje tempo wzrostu ilości tych użytkowników (zaprezentowane wykres powyżej). Prawie połowa użytkowników posiada Oculus Quest 2. Pamiętajmy, że ci sami użytkownicy mogą korzystać z gier portowanych na Oculusa niekoniecznie wybierając połączenie poprzez PC. Tym samym skoro prawie połowa użytkowników VR ze steam posiada google Oculusa, daje nam to sygnał, że wielu użytkowników Oculus Quest 2 również gra w gry ale nie są objęci w statystykach ze sprzedaży gier Meta Quest (tylko jedna plaforma) w lutym przekroczyły 1 mld USD. Tutaj również warto zwrócić uwagę na dynamikę wzrostu. To platforma na której głównie koncentruje się również Incuvo. Spółka omawiana ma solidne wsparcie od Meta. Nie jest łatwo trafić z grą do ich sklepu, który mocno zawęża ofertę do zaledwie ok. 400 gier. Incuvo to się udało i bardzo możliwe, że współpraca będzie graczy PS posiada obecnie zestaw przypomnę i zwrócę uwagę: wzrosty trendów z powyższych wykresów nabierają dynamiki, a tak naprawdę przed nami w latach 2023-24 nowa generacja gogli VR od wielu producentów, które powinny dać więcej z nowymi goglami VRTo zaraz po Oculusie najczęściej wybierane gogle. Valve Index z 2019 r. uznawany jest za jeden z lepszych zastawów. Valve miało szykować nową linię gogli, a mianowicie samodzielne rozwiązanie o nazwie kodowej Deckard. W czerwcu złożono wniosek okulary to nowy wygodny pasek. Ten, kto używał fabrycznych pasków w większości zestawów VR doskonale wie, jak niewygodne potrafią one być. Nic dziwnego, że Valve myśli nad ulepszoną konstrukcją paska nagłownego. Ryciny zawarte we wspomnianym patencie wskazują na ponowne użycie podwójnego, szerokiego podparcia tyłu głowy, jednak tym razem także z podwójnym pokrętłem. Wygląda to trochę tak, jakby jeden kontrolował długość paska na czubku głowy, a drugi na bokach, przez co będziemy mieli większą kontrolę nad równomiernym są na NIE!Naukowcy postanowili sprawdzić, jak ludzie reagują na pracę w metawersum. Na tym etapie wyniki nie wyglądają zbyt zachęcająco. Obawy leżą po tej stronie, że firmy mocno reklamują metawersum nie mając na dzień dzisiejszy jeszcze odpowiedniego sprzętu i możliwości. Wspomniane wyżej działania Meta to w końcu jeszcze dość odległa jest również, czy ludzie będą chcieli nosić zestaw gogli przez cały dzień, a tym bardziej wchodzić w interakcje z awatarami 3D zamiast z prawdziwymi ludźmi podczas rozmów. Wczesne badania nad skutecznością pracy w metawersum potwierdzają, co cały czas podkreślali sceptycy: to nie jest skuteczny ani zabawny sposób spędzania czasu. Dowodzić tego mają testy przeprowadzone przez cztery organizacje: Uniwersytet Nauk Stosowanych w Coburgu, Microsoft Research, Uniwersytet Cambridge oraz Uniwersytet Primorska w narzekają na dyskomfort, niepokój, mdłości, ból oczu i inne. Spada też ich wydajność. Badania dowodzą, że praca w metawersum ma właściwie same negatywne strony, włącznie ze spadkiem w VR doświadczyły o 42 procent większej frustracji, zgłosiły o 11 procent wyższy "negatywny afekt", a niepokój wzrósł o 19 procent. Ogólne samopoczucie zostało zgłoszone jako niższe o 20 procent, a zmęczenie oczu wzrosło aż o 48%. Co więcej, uczestnicy zgłosili, że ich produktywność spadła o 16 tutaj jednak o pracy i długotrwałym użytkowaniu technologii. Nie odpłyńmy jednak za bardzo w sceptycyzm. Incuvo w końcu produkuje gry. Można debatować, że zbyt długie spędzanie czasu z technologią może być męczące dla użytkowników tak samo jak wśród pracowników podczas testów. Ostatecznie jednak rynek wykazuje, że idziemy mocniej w graczy casual, weekendowych, którzy niekoniecznie spędzają aż tyle czasu w grach. Już teraz w technologii gogli widać duży przeskok. Starsze modele bardzo szybko męczyły oczy, obraz był nieskoordynowany na tyle, że gracz szybko dostawał mdłości. Mało kto był chętny na kilkunastominutową grę. Dziś technologia oferuje nam o wiele bardziej komfortowe rozwiązania, gdzie gra może być przyjemna. Możliwe, że wielogodzinna gra nadal powodowałaby niepożądane efekty, to jednak tylko potwierdza koncepcję, że technologia już weszła do codziennego użytku, a wraz z jej rozwojem może być nieodłączną częścią podczas gier czy oglądania filmów. Jak zaznaczyliśmy wcześniej okolice roku 2024 mogą być najbardziej rewolucyjne. Najwięcej nowego sprzętu wyjdzie właśnie w tym okresie. To dałoby kolejny mały skok w technologii i dałoby szansę, wraz z lepszą jakością przełożyć się na rynek nie boi się stosować VR poza gramiPrzytoczę tylko rynek polski:14-15 lipca odbędzie się konferencja 𝐙𝐚𝐬𝐭𝐨𝐬𝐨𝐰𝐚𝐧𝐢𝐚 𝐕𝐑/𝐀𝐑 𝐰 𝐩𝐫𝐚𝐤𝐭𝐲𝐜e. Będzie mówione o zastosowaniu technologii w edukacji i w konferencji poruszane będą kwestie istotne dla praktycznego zastosowania VR, w takich obszarach jak: gry i rozrywka, symulacje medyczne, cyberbezpieczeństwo, edukacja i szkolenia oraz doradztwo zawodowe, wirtualne przymierzalnie, systemy na potrzeby Straży Pożarnej, systemy na potrzeby Straży Granicznej, systemy terapeutyczne, luksusowe i turystyczne oraz systemy na potrzeby bezpieczeństwa i Szkoła Humanitas prowadzi nietypowe szkolenie dla pracowników dydaktycznych. Za kilka miesięcy rozpoczną się zajęcia dla studentów z wykorzystaniem autorskiej aplikacji szkoleniowej VR „Tajemnica Zaginionego Menedżera”, która ma na celu rozwinąć kompetencje z zakresu przywództwa. Ćwiczenia z wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości nie tylko zwiększą atrakcyjność nauczania, ale poprzez podnoszenie poziomu wrażeń i emocji utrwalą przekazywaną wiedzę i wpłyną na jej wykorzystanie w stworzył treningową aplikację VR dla branży logistycznej. Nowe rozwiązanie od krakowskiej spółki jest aktualnie testowane przez jedną z holenderskich firm logistycznych. Dzięki aplikacji WSS VR pracownicy logistyczni nauczą się zbierania zamówień i pakowania ich zgodnie ze standardami centrum dystrybucyjnego, w którym są zatrudnieni. Będą to robić w wirtualnym magazynie, odwzorowanym zgodnie z realną w przyszłości planuje dołączyć do spółek notowanych na rynku NewConnectNiedawno nawet JSW ogłosiło wykorzystanie VR w szkoleniach dla górników. Cyfrowy projekt edukacyjny – SENSE VR jest w końcowej fazie prac to Innowacyjne narzędzie terapeutyczne wykorzystujące wirtualną rzeczywistość, dla seniorów, spowalniające postępowanie chorób otępiennych wieku starszego (np. Choroby Alzheimera).InventionMed opracowało TutorDerm, jest to symulator medyczny, który został stworzony dla potrzeb edukacji z dziedziny dermatologii klinicznej i estetycznej. Rozpoczęło pilotaż swojego projektu w Collegium Medicum w VR World tworzy aplikację Theraply VR wykorzystującą technologię wirtualnej rzeczywistości do terapii dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, w tym również ze spektrum autyzmu. Zamierza udowodnić, że efektywna terapia realizowana poprzez wciągającą zabawę jest w pełni końcu VR to nie tylko gryTo tylko kilka przykładów z naszego rodzimego rynku. Powyższe przykłady przytaczam aby przypomnieć, że VR to nie tylko gry. Gdyby technologia miała się rozwijać na bazie samych gier zapewne nadal nie osiągnęlibyśmy tak dużego przeskoku. Okulary z popytem z samych gier musiałyby być dzisiaj droższe, a to również sprawiłoby, że nie byłoby na nie tak dużego popytu. Jednak dołożenie branż medycznych czy edukacji sprawia, że technologia VR szybko stawia kolejne kroki i może się rozwijać. Gaming to tylko jedna z gałęzi, która może na tym zyskać. Bez pozostałych jednak gaming nie miałby najmniejszych szans. Warto o tym pamiętać, dzięki temu kolejne generacje sprzętu szybko będą mogły tanieć i trafiać do gospodarstw domowych jako urządzenie do też chcą założyć gogleSomething Random to niewielkie polskie studio specjalizujące się w grach VR. Niedawno pozyskało kilka milionów na rozwój od NetEase (chińska spółka).Według danych The Business Research Company, rynek gier VR na koniec 2022 będzie wart ponad 12 mld dol. i będzie bardzo dynamicznie się rozwijał w najbliższych latach, osiągając wartość prawie 34 mld dol. już w 2026 roku. To oznaczałoby średnioroczny wzrost o 29,7%.Something Random planuje swoją pierwszą premierę już w 2023 roku. Korzystając na doświadczeniu zdobywanym przy rozwoju gier z portfolio SUPERHOT studio ma zamiar pójść w kierunku kolejnej zostaje (?) w tyleO goglach od Apple mówi się już dość długo. Wiele lat minęło i... nic. Może to i dobrze, że Apple wchodzi do gry trochę później. Przetrwało pierwszy okres gdzie ludziom od gogli zbiera się na mdłości. Sprzęt zaczyna oferować lepszą jakość i to po niższej cenie. Apple uspokaja, że nadal pracuje nad swoim produktem, który miałby być dostępny już w 2024 r. Apple jeszcze nie ma pierwszej generacji, a już ogłosiło pracę nad drugą. Spółka wydaje się być dość pewna siebie. Zakłada, że proces odkrywania nowej generacji nie jest krótkotrwały, a przejście między jedną a drugą wymaga czasu - da odpowiednią żywotność pierwszej sprzętu od Apple mają być również okulary jako dodatek do smartfona. Tutaj myślą wkraczamy w coś co z reguły nie jest brane pod uwagę podczas badania potencjały producentów gier VR. Za kilka lat możliwe, że zestawy gogli będą dobrze połączone również z telefonami. Rynek gier mobilnych rozrasta się równie niebywale i zaczyna przejmować pałeczkę, która wcześniej należała do konsoli i PC. To jeszcze bardziej zwiększa potencjał spółek portujących. Gdyby miały rozszerzyć się o kolejny segment gier mobilnych VR, to mogłoby dać ogromną przestrzeń do zarobku. Rynek gier mobilnych rośnie głównie dzięki już wspomnianemu przejściu rynku gier w stronę graczy weekendowych. Rozszerzenie tej rozrywki o VR mogłoby dać szerokie pole warto napomnieć, że choć dziś Incuvo przeszło w gry VR to wcześniej tworzyło gry mobilne. Nie wiemy dokładnie jak sprzęt od apple miałby dokładnie wyglądać. Pokemon GO już teraz z AR sprawiało problemy, wpadanie do rzeki czy pod koła nadjeżdżającego auta. Co to będzie gdy gracz nie będzie patrzył już w telefon ale założy gogle na ulicy?Szacuje się, że zestaw od Apple będzie kosztował ok 13 tyś zł. Na start nie jest to moim zdaniem cena do udźwignięcia przez casualowych graczy. Jeśli ten zestaw miałby się pojawić w 24 r. musielibyśmy liczyć, że do szerszego użycia, aby spółki typu Incuvo mogły na tym zarabiać, wejdzie dopiero ok. 2027-28 r., a to nadal sporo czasu. Jeśli myśleć, o producentach gier wybitnie długoterminowo to przy powodzeniu takich założeń kupienie dziś liderów rynku mogłoby dać imponujący wynik w portfelu. Pytanie czy dzisiejsi producenci VR przetrwają ten okres? Tutaj warto celować więc w spółki, które nie mają problemów z zamierza w pierwszym roku sprzedać 7-10 mln szt. swojego sprzętu. Wystarczy przewinąć w górę i zobaczyć jakie mieliśmy liczby sprzedaży Oculusa od IV kw20, OK nie przewijajcie, to było 15 mln szt. Sam Apple planuje więc sprzedaż zbliżoną do obecnej gier, więcej!Na giełdę wchodzą kolejne studia VR, producenci coraz częściej biorą pod uwagę nie tylko wypuszczenie gry na PC/Konsole ale również w wersji VR. Jeszcze w zeszłym roku brałem pod uwagę, że gry VR posiadają dłuższą żywotność ze względu na zawężony wybór. Kupując okulary częściej gracz decyduje się na starą grę (w końcu w sklepie Oculusa jest ich zaledwie 400). Do niedawna powiedziałbym, że nowe premiery są mało istotne, wynik i tak rozbijany jest na lata. Dziś widzimy, że produkcje VR powoli zaczynają zasypywać rynek i są oczekiwane przez graczy. Powiedziałbym, że jest to wkroczenie na kolejny etap rozwoju technologii. Szerszy wybór z jednej strony może skrócić żywotność gier z drugiej powinien przyciągnąć nowych graczy, a to zwiększy Studio niedawno wspominał o swoich projektach. Aktualnie w Grupie Carbon Studio trwają prace nad dwoma nowymi tytułami. Pierwszy o nazwie ,,Crimen’’ to autorska produkcja, która wpisuje się w charakter dotychczasowych produktów. Będzie to gra akcji typu VR slasher. Druga gra - ,,Home Together’’ - powstaje we ścisłej współpracy ze spółką zależną Iron VR, natomiast za wydanie gry odpowiada zespół Carbon Studio. Oba tytuły wyszły już z etapu preprodukcji i obecnie znajdują się na zaawansowanym etapie produkcji. Projekty trafią na gogle Meta Quest 2, które są obecnie najpopularniejszą platformą VR. Budżet gier to 1,5 oraz 1,2 mln VRDużo starych gier zaczyna być portowanych na VR, to odświeża produkcje i nadaje im drugie życie. Tak było z Resident Evil. Patryk Loan stworzył mod do pierwszej części wiedźmina za pomocą, którego możemy przejść prolog w wersji VR." Każda scena przerywnikowa została przerobiona od podstaw tak skrupulatnie, jak to możliwe. To gra VR i masz możliwość obracania głową w dowolnym miejscu, w dowolnym momencie, więc dodałem trochę zawartości opartej na lore dla prawie każdej sceny przerywnikowej i przez to obiecuję, że nawet jeśli grałeś w oryginalną grę, doświadczenie wciąż będzie nowe i odświeżające." - pisze autorSwoich modów VR doczekały się również takie produkcje jak RDR2 czy Skyrim. Jest to kolejne potwierdzenie, że gry VR są pożądane, zbierają grono odbiorców i nawet portowanie starszych produkcji może mieć trends i co VR ma wspólnego z badaniem wód głębinowych?Chociaż samo pojęcie wirtualnej rzeczywistości wydaje się utrzymywać w wyszukiwarce na stałym poziomie bądź nawet spadać, to nazwy konkretnego sprzętu jak Oculus zyskują na popularności. Uważam to za zdrowy trend przyjęcia technologii. Podczas gdy powstaje coś nowego jesteśmy skłonni do używania bardziej ogólnych haseł. Gdyby wprowadzali dzisiaj pierwsze telefony z ekranem dotykowym zapewne rósłby trend na hasłach "telefon z ekranem dotykowym", dziś jednak mało kto wpisuje takie frazy, posługuje się prędzej konkretną marką telefonu, ponieważ takie telefony wpisały się już do codziennego sprawa zaczyna wyglądać z VR. Ci, którzy dopiero chcą zacząć przygodę mogą jeszcze posługiwać się frazami takimi jak "wirtualna rzeczywistość", pozostali szukają konkretnego sprzętu bądź gry. Sam trend frazy Oculusa wskazuje nie tylko na wzrost ale również na górki w okolicach grudnia gdy nowość technologiczna wybierana jest na prezenty gwiazdkowe. To kolejne potwierdzenie, że VR nie interesujemy się tylko w kontekście "WOW ale fajne, sprawdzę co wymyślili naukowcy" ale faktycznie chcemy mieć materialnie dostęp do tej technologii na co dzień. Chcemy to kupić i używać, a nie tylko o tym użytkowników VR I AR w USA rośnie z każdym rokiem, co przybliża ewolucję do popularyzacji technologii haptycznej i odkrycia jej pełnego potencjału (wszystkie bodźce, polska drobna spółka rozpoczyna również produkcję bluz gamingowych). Warto wspomnieć, że popularność technologii 3D i związanego z nią trendu VR była wysoka na początku lat 90-tych ,do czego przyczyniła się SEGA. W obliczu hossy na spółkach internetowych trend został w pewien sposób zdławiony w zarodku a firmy technologiczne skoncentrowały się na nowej przestrzeni biznesowej ' Odkąd Meta Platforms (ówczesny Facebook) przejął w 2014 roku firmę Oculus obserwujemy, że trendy VR oraz jego udoskonalonych wersji zaczynają się to znów z badaniem oceanów i kosmosu. Jeszcze do niedawna badaliśmy głównie oceany. Wielkie nakłady szły na tworzenie łodzi podwodnych, które wytrzymają ogromne ciśnienie. W rzeczywistości dobrze zbadanych mamy tylko ok. 5% wód na świecie! Odkąd rozpoczęliśmy rewolucję kosmiczną, zimną wojnę i wyścig kto pierwszy wyląduje na księżycu (a wyścig odkrywania kosmosu nadal przecież trwa) zaniedbaliśmy badania oceanów. Podobny trend miał miejsce w latach 90, gdzie VR miał ogromny potencjał ale nakłady przerzucono na internet. Dziś myślę, że za wcześnie aby inwestować w spółki badające dna oceanów i żyjątka, które tam się znajdują, ludzkość nadal za mało jest tym zainteresowana. Internet jednak rozwinięty został na tyle mocno, że można było wrócić do badań nad VR. Meta zrobiło pierwszy krok. Świat w to mało kapitałochłonne bezpieczniejsze?W długim terminie takie branże dają lepszą stopę zwrotu. Zaliczany jest również do nich gaming. Chociaż obecnie często nie jest to segment rentowny, to długoterminowo dobrze dobrane spółki powinny osiągnąć sukces. Łatwiej o ich skalowanie niż w branżach przemysłowych, które wymagają dużego kapitału na budynki czy jest to, że na wstępnym etapie ciężko jednoznacznie ocenić, które biznesy nisko kapitałochłonne przetrwają pierwsze lata i nie zbankrutują nim osiągną rentowność. W przypadku segmentów potrzebujących dużego kapitału jest łatwiej policzyć rentowność czy koszty. Tutaj jak pokazał choćby gaming w ostatnich latach mamy narzędzia jak wishlista, które mogą nam przybliżyć obraz i dać pewne oczekiwania co do sprzedaży, jednak sytuacja jest bardziej złożona i nie zawsze to takie proste. Jaką spółkę więc wybrać i czy zawężając temat do VR mamy szansę z jakimś podmiotem na naszym rynku? W końcu czy Incuvo należy do takich podmiotów?To teraz ta część gdzie więcej o IncuvoCo wyróżnia Incuvo od innych spółek z grami VR? Wspomniałem już wcześniej, że rynek gier VR postrzegałem głównie jako produkcje o długim cyklu życia z racji tego, że produkcji takich jest mało. Nowy nabywca gogli wybiera więc wśród kilkuletnich już gier. Trend ten się zmienia i rynek staje się bardziej wymagający. W moim odczuciu Incuvo ma tutaj szansę z racji tego, że celuje w gry AAA. Portuje produkcje, które już odniosły duży sukces, a w wersji na PC i konsole również posiadały długą żywotność. To bardzo istotne z racji tego, że żywotność innych tytułów jak gierki typu "symulator lotu balonem" skrócą swoją żywotność, a odbiorców VR nadal jest na tyle mało, że mniejsze tytuły mogą okazać się totalnie nieopłacalne w produkcji. Tak długo jak było ich niewiele, mogły zarabiać. Teraz gdy produkcji jest więcej, gry AAA mają szansę na skuteczną monetyzację ale mniejsze produkcje już na pokładzieZwłaszcza w ocenie spółek z małego rynku New Connect uważam, że warto zwrócić uwagę czy posiadają w akcjonariacie fundusze inwestycyjne. Te operując większym kapitałem mają łatwiejszą drogę aby zaglądnąć co dzieje się w środku. Jeśli były w stanie przebadać spółkę dokładniej i się zdecydowały na wsparcie finansowe, to jest już to jakiś pozytywny znak. Nie musi jeszcze wróżyć sukcesu ale lepsze to niż przeskanowanie spółki przez fundusz i jej 2012 r. Giza Polish Ventures rozpoczęło finansowanie Incuvo jeszcze gdy ci tworzyli gry mobilne. W 2019 r. głównym funduszem został OU Blite 2021 r. nastąpił debiut na rynku New Connect, a głównym akcjonariuszem została grupa People Can Fly (obecnie 50,01% akcji). OU Blite Fund opuścił pokład. PCF jest spółką globalną i wspomógł Incuvo w rozwoju biznesu jeden fundusz interesuje się małą spółką to już wygląda dobrze. Tutaj mieliśmy tasowanie między różnymi instytucjami. Spółka jest więc w kręgu zainteresowań większych Layers of Fear oraz Blair Witch nieco zahaczyłem w analizie z przed roku omawiając potencjał horrorów w przełożeniu na VR. Standardowe gry na PC jeśli chodzi o horrory nie sprzedają się najlepiej. Omówiliśmy jednak na przykładzie filmów, że horrory to jedyny trend, który w kinematografii nie miał przystanków, rośnie bardzo powoli ale każdy gatunek miał swoje 5 minut podczas gry horrory wpisały się w początek kina i wciąż powoli przejmują coraz większą cześć produkcji, ich trend jest bardzo płynny. Kawałek tortu nie jest duży ale stabilny. Nic dziwnego, są to filmy, które po prostu czujemy całym sobą. VR działa podobnie. Dzisiejszy świat gdzie codzienne czynności przenosimy do internetu stwarza nam jeszcze większą potrzebę otrzymania dodatkowych bodźców. Dlatego uważam, że horrory w VR mogą przyjąć się jako zdrowy celowało w gry wysokiej jakości i pokazują już to pierwsze projekty. Teraz do portfolio doszło jeszcze Green Hell od Creepy Jar, co jest produkcją fenomentalną pod kątem monetyzacji i przedłużenia żywotności produkcji. CRJ radzi sobie z tym naprawdę dobrze. Wersja VR już pokryła koszty produkcji. Incuvo posiadając ją w swoim portfolio otrzymuje produkt na którym może długo z wymienionych gier wypuszczona była na wszystkie 3 platformy: Meta Quest, Steam oraz PS VR (prócz GH). Platformy wymagają różnej mechaniki więc nie jest to tylko kwestia zaimportowania już stworzonego projektu ale często grę trzeba napisać praktycznie od Hell VRGreen Hell jest zdecydowanie większą produkcją od dwóch pozostałych nad którymi pracowała wyróżnia się interaktywnym ciałem. Mechanika nie zamyka się tylko do używania dłoni w celach interakcji z przedmiotami przed nami, uderzania wroga czy podnoszenia przedmiotów jak to ma miejsce w innych grach. W większości gier mamy widok tylko na swoje dłonie, tutaj jest inaczej. To również dodatkowe bodźce i walory tej 30 kwietnia (w miesiąc od premiery) sprzedano prawie 69 tyś. kopii GH VR na Oculus quest 2. 7 dni od premiery poinformowano o tym, że gra pokryła koszty podczas debiutu na Steam osiągnęła 2 miejsce na liście bestsellerów (podobnie na Oculus). Wersja PC zebrała wysokie oceny. Wersja na PC miała premierę 9 czerwca 2022 gry 'Green Hell VR' na PlayStation VR planowana jest na 2023 projekt, większy, z PCFObecnie wyniki spółki będą bazowały głównie na GH VR. Spółka zamierza dalej rozwijać projekt GH VR, kolejną grą portowaną przez Incuvo ma być projekt z portfolio People Can Fly. Na tą chwilę nie wiemy jeszcze zbyt wiele o tytule. Wiadomo jednak, że produkcja ma być dużo większa od dotychczasowych, które prowadziła lipca 2020 roku studio PCF zapowiedziało produkcję gry z segmentu AAA. Projekt o nazwie kodowej Dagger powstaje we współpracy z globalnym wydawcą, producentem i dystrybutorem gier wideo Take-Two Interactive Software, Inc. Może to być jeden z potencjalnych przyszłych tytułów, które Incuvo weźmie pod swoją opiekę. Gra jest nowa, tworzenie jej od podstaw z myślą o VR ma tutaj sens. Incuvo również sygnalizuje, że już teraz pracuje wspólnie nad projektem z PCF i jest to wymagające może to być coś z dwóch innych projektów studia: Bulletstorm albo gra oparta na własnym IP. Patrząc jednak, że celem wydania wersji VR jest rok 2023, duże szanse są jednak na to, że będzie to Bulletstorm. Dagger, tym bardziej że to gra AAA jest na zbyt wczesnym etapie aby data 2023 r. była realną premierą. Znów czy Bulletstorm możemy uznać za "projekt dużo większy od GH"?Wyniki finansoweGra GH VR sprzedaje się dobrze, jeśli 68 tys. sprzedano w ramach jednej platformy w ciągu miesiąca, przychód najbliższych 12 miesięcy założyłbym wtedy w okolicach 11-13 mln obecnej kapitalizacji Incuvo jest zatem notowane z C/P względem potencjalnych przychodów. Średnia sektora to 6, wyliczeń BOŚ szacowane wyniki za 2022 r. to 8,7 mln zł (rok kalendarzowy, a nie jak w moich wyliczeniach 12 następnych miesięcy). Wtedy licząc za wynik roczny C/P wynosiłoby 5,5 i jest bardziej zbliżone do konkurencji, która jednak nie jest Studio posiada ROE bliskie 0 i C/P 5,8W przypadku Immersion ROE wynosi -43% i C/P wynosi 5,4Movie Games VR również jest nierentowne a ich C/P wynosi 21,4Po tak dobrej premierze najbliższe kwartały dla Incuvo powinny okazać się rentowne, a mimo to posiada nadal najniższy wskaźnik wartości. Już ROE w I kw 22 notowane było w okolicach -2%, co jest dużą poprawą względen zeszłego roku -54%. Spółka nie posiada zadłużenia. Środki zebrane dzięki sprzedaży GH powinny dać jej paliwo na dociągnięcie kolejnego dużego tytułu wyprodukowanego wspólnie z PCF. Jeżeli faktycznie miałby się pojawić w 2023 r. nie powinno być tutaj problemów od strony niewiele wiedząc o kolejnym projekcie, ocenić czy przeciągnie on dobrą passę w spółce, jednak na rynku gamingowym jest sporo spółek, które nie radzą sobie z monetyzacją portfolio. Pokazały również, że jeden tytuł to często za mało, a nie zawsze każdy kolejny przedłuża sukces. Incuvo pomimo sukcesu, który pozostało już tylko zaraportować w sprawozdaniu nadal utrzymuje się w cenach debiutu rynkowego. Przy tak złym sentymencie rynkowym zakładałbym raczej, że GH VR jedynie podtrzyma kurs, być może pojawią się jakieś spekulacyjne podbitki w dniach ogłoszenia raportu za II kw. Tym bardziej, że sam Pan Prezes najwidoczniej zwątpił wyrzucając na rynek spory pakiet akcji. Jeśli po ogłoszeniu pozytywnych informacji nie było wzrostu może być ciężko o wzrost ceny w najbliższych uważam, że jest to jedna z lepiej stojących spółek gamingowych. Z potencjałem, który drzemie w VR i wsparciu od PCF ma szanse na dalsze skalowanie przychodów. W czasach gdy finansowanie robi się drogie a sceptyzm inwestorów spory, zyski z GH mogą przynieść zastrzyk gotówki, który utrzyma firmę do kolejnego dużego projektu o którym niewiele wiemy, ale który podobno ma być większy od GH. Pytanie czy wierzyć temu "dużo większy", to na dziś w końcu tylko słowa, a nie jedna produkcja pokazała, że liczono na więcej niż udało się VR już teraz rośnie bardzo dynamicznie i możliwe, że najbliższe raporty Incuvo pokażą, że da się na nim zarabiać. Kumulacja premier sprzętu nowej generacji ma nastąpić w 2023-24 r. co powinno nałożyć się z premierą kolejnego tytułu od czego obecnie brakuje to pozytywnego sentymentu, na szerokim rynku go brakuje, a w kwestii gamingu umarł wraz z odejściem 2020 r. i nadal nie wraca chociaż wciąż czytamy o tym jak to gaming powinien osiągać sukcesy. Wyceny wartości gamingu zaczynają być zbliżone do innych segmentów. Niektóre spółki jednak nadal są wyceniane dość wysoko pomimo, że nie idzie im najlepiej monetyzacja. Z silnymi fundamentami Incuvo może wydawać się więc dość nieuczciwie wyceniany względem jest łatwo inwestować gdy rynek nie chce rosnąć, nie jest łatwo inwestować gdy sektor spada praktycznie od 2 lat...Gry płaskie to rozrywka, świat daje nam doświadczenie rzeczywistości. Gry VR to połączenie obu dzięki temu możemy rozbudzić emocje i poczuć amazońską dżunglę. Giełda jest podobna. Gdy inwestorzy rozbudzą swoje emocje, wróci pozytywny sentyment, bardzo możliwe, że na bazie licznych pozytywnych artykułów poniesie nas fala inwestycji... po zawyżonych cenach. Nie jest łatwo inwestować teraz. Jednak jeśli zawierzyć temu, że GH faktycznie pozwoli osiągnąć rentowność Incuvo i da kapitał do dalszego działania to do długoterminowego portfela spółka może być ciekawym trends przedstawione w powyższej publikacji są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podjęte na podstawie niniejszych treści, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszych treści.
Po zebraniu $16.35m w presale, Metacade ogłasza debiut na giełdzie Bitmart. Wraz z przyspieszeniem wdrażania technologii Web3 w różnych branżach, sektor gier stał się liderem w dostosowywaniu się do zmiany paradygmatu, ujawniając ogromny potencjał w zakresie innowacji i wzrostu. Metacade, niezwykle obiecujący projekt GameFi
Czerwony Kot zaprasza do antykwariatu internetowego!* Darmowa dostawa - Niezależnie od ilości wybranych książek mam opcję darmowej dostawy za pomocą listu (paczki) zwykłego ekonomicznego. Inne opcje wysyłki - patrz cennik dostawy (ceny w cenniku obowiązują niezależnie od ilości wybranych książek). Nadaję przesyłkę w ciągu 24h od zamówienia.* Rabaty - Przy zakupie 3 i więcej książek udzielam rabatu - szczegóły w opisie poniżej.* Stan książek opisuję za pomocą ocen ogólnych (bardzo dobry, dobry, średni). Wszystkie dodatkowe mankamenty szczegółowo opisuję za oceną. Książek które nie nadają się do użytku nie oferuję.
Akcje Ten Square Games spadły od początku roku o 67 proc. - to jeden z czterech największych spadków w tym czasie na całej GPW. Przyczyny to zniżkujące przychody najpopularniejszej gry
Czy zarabianie na giełdzie to dobry pomysł na inwestycję kapitału? Jak zacząć i gdzie szukać informacji biznesowych? Zapoznaj się z naszym mini poradnikiem dla początkujących inwestorów. Nieustające zmiany gospodarcze, napięcia społeczne, geopolityka sprawia, że coraz częściej szukamy odpowiednich narzędzi do ochrony kapitału. Nic zatem dziwnego, że coraz szersze grono osób przykłada znaczącą wagę do zasobności portfela. Ale przede wszystkim zastanawia się nad umiejętnym wykorzystaniem oszczędzonych środków finansowych. Każdy z nas, dzień po dniu, obserwuje otaczającą nas rzeczywistość, wyciąga własne wnioski dotyczące ekonomicznej sytuacji, próbując analizować wszelkie informacje napływające z różnych stron świata. Umożliwiając w ten sposób podjęcie rozsądnej strategii inwestycyjnej. Wzrastający trend świadomości społeczeństwa w zakresie finansowych zależności, skłania nas do głębszej refleksji, dzięki czemu możemy zabezpieczyć nasz czas i wysiłek przed postępującą inflacją. Spis treści - przejdź do: Czym właściwie jest Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW)? Jak założyć rachunek maklerski? Jakim podejściem powinien charakteryzować się inwestor? INWESTUJ TYLE, ILE MOŻESZ STRACIĆEMOCJE ZOSTAW ZA DRZWIAMI Gdzie szukać informacji biznesowych? Zarabianie na giełdzie ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – INWESTYCJE DŁUGOTERMINOWE ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – DAY TRADING ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – SPADKI KURSU ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – AKUMULACJA I SPRZEDAŻ Czym właściwie jest Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW)? Korzystając z rysu historycznego pragnę nadmienić, że pierwsza giełda papierów wartościowych została otwarta w Warszawie 12 maja 1817 roku. Gdzie głównym przedmiotem handlu były przede wszystkim weksle i obligacje. Późniejsze wydarzenia, przechodzące przez wojny światowe, ustroje polityczne w znaczący sposób wpłynęły na rozwój sektora handlowego. Założeniem Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie jest umożliwianie obrotu papierami wartościowymi, między innymi akcjami, obligacjami czy kontraktami terminowymi. Wyróżniamy kilka indeksów giełdowych, dlatego każdy z nas może przypasować odpowiedni sektor do własnych preferencji inwestycyjnych. składający się z 20 największych spółek akcyjnych WIG20 WIG30 – zawiera 30 największych, najbardziej płynnych spółek akcyjnych WIG – najdłużej notowany indeks giełdowy, charakter dochodowy (przy wyliczaniu jego wartości uwzględnia się nie tylko wartości cen akcji, lecz także dochody z dywidend i praw poboru) sWIG80 – indeks małych spółek akcyjnych, składa się z 80 spółek mWIG40 – indeks giełdowy średnich spółek, w jego skład wchodzi 40 spółek. Spółki do indeksu mWIG40 wybierane są na podstawie tego samego rankingu, co do WIG20 i sWIG80 jako 40 kolejnych po 20 zakwalifikowanych do WIG20. Jak założyć rachunek maklerski? Najprostszym oraz najbezpieczniejszym sposobem założenia rachunku maklerskiego jest wizyta w oddziale banku. Warto sprawdzić kilka instytucji i wybrać najodpowiedniejszą z nich, bowiem każda z nich umożliwia prowadzenie konta według własnego cennika. Toteż kierujmy się maksymą głoszoną przez Benjamina Franklina „Uważaj na małe wydatki. Niewielka dziura w burcie może zatopić wielki statek”. Istnieje również możliwość założenia konta przez internet. Jest to wygodne, lecz musimy pamiętać, że czeka nas wypełnienie ankiety dotyczącej znajomości rynków finansowych. A z tym nie każdy może sobie poradzić, szczególnie na początku drogi. Zdecydowanie ostrożniejszym rozwiązaniem będzie skorzystanie z pomocy fachowego doradcy, którego spotkanie w naszym banku odbywa się często nieodpłatnie. Dzięki czemu będziemy w stanie dobrać odpowiednie parametry do naszej sytuacji materialnej, a przy okazji uzyskamy dodatkowe informacje. w zakresie zawierania transakcji, systemu prowizyjnego czy rozliczania podatków od zysków giełdowych. Po zakończonych formalnościach, podpisaniu umowy, możemy przejść do zasilenia konta maklerskiego. Od tego momentu zostajemy sami, od nas zależy analiza instrumentów finansowych i ich trzeźwa ocena opłacalności. Jakim podejściem powinien charakteryzować się inwestor? Istnieje wiele teorii zawierających charakterystyczne cechy potencjalnego inwestora. Głównie wyróżniamy: opanowanie, samodzielność, umiejętność analizowania faktów i wyciągania wniosków. Pierwszym przykładem obrazującym nasz szacunek do pieniędzy, jest dobrze znany cytat „Mierz siły na zamiary”. Jeśli chodzi o rynek papierów wartościowych, powinien być on częściej stosowany. W praktyce streszcza się do prostej tezy – nie inwestuj więcej, niż rzeczywiście posiadasz. INWESTUJ TYLE, ILE MOŻESZ STRACIĆ Najważniejszym krokiem zatem jest ustalenie pułapu finansowego, którego wartość w żadnym stopniu nie może przełożyć się na obecną jakość naszego życia. Marząc o wielkim bogactwie ulegamy fantomatycznym emocjom, które nijak mają się do rzeczywistości. Taki stan rzeczy może w szybkim stopniu zmieść z powierzchni ziemi nasze oczekiwania oraz nadszarpnąć naszą kondycję psychofizyczną. Weźmy pod uwagę podstawowy fakt, giełda nie gwarantuje pomnożenia kapitału, bądźmy zatem przygotowani na każdą ewentualność. EMOCJE ZOSTAW ZA DRZWIAMI Kierowanie się emocjami, opiniami z forum jest wyznacznikiem niegotowości do podejmowania racjonalnych działań, jest oznaką braku samodzielnego myślenia. Wynika to z faktu, że przeszukując różne artykuły, fora, stykamy się ludźmi kierującymi się podobnymi pobudkami. Częstokroć zostawiają oni własne komentarze przewidujące nagły wzrost spółki lub rychły jej koniec. Im więcej „pozytywnych” reakcji na dany komentarz, tym nasze „życzeniowe myślenie” skłania nas do przychylnej decyzji. Odrzucając wszelkie inne sygnały świadczące o rzeczywistym stanie przedsiębiorstwa. Taka sytuacja występuje szczególnie wtedy, gdy nie przeanalizowaliśmy fundamentalnych danych spółki akcyjnej. Musimy zapoznać się z wynikami finansowymi firmy, bardziej złożonymi planami inwestycyjnymi w przyszłych latach czy kontekście krótkoterminowym. Porównajmy również obroty przedsiębiorstwa z lat poprzednich, zastanawiając się nad ich przyczynami. Bardzo wiele osób ulega wpływom fake newsów, opiniami „analityków” posługujących się wykresami technicznymi, mającymi w jakimś stopniu zracjonalizować podejmowane decyzje. Taki stan rzeczy jest generowany przez ludzi czekających na napływ nieświadomego kapitału z zewnątrz. W potocznym slangu nazywani są oni „naganiaczami” czyli osobami czyhającymi na pierwszych inwestorów, szukających odpowiednich strategii inwestycyjnych, nie mających doświadczenia na rynkach inwestycyjnych, częstokroć opierających się na informacjach osób postronnych. Musimy zdać sobie sprawę, że wkraczając w niepewny świat giełdowy czeka nas sporo sytuacji, w których zachowanie zimnej krwi, bywa naprawdę trudne. Jednak umiejętność oparcia się żądzy, spekulacja jest bardzo dobrze wynagradzana Dosyć często się zdarza, że po zrealizowanym zleceniu kupna, doznajemy uczucia ekscytacji. A gdy pojawiają się pierwsze spadki reagujemy negatywnie, sądząc, że spółka od tego czasu już tylko będzie tracić. Pochopne decyzje mogą nas sporo kosztować, zbyt wczesne wycofanie papierów wartościowych z rynku na unoszącej się fali wzrostowej pozostawia niesmak. Charakter inwestora jak widać powyżej musi być elastyczny, obiektywny, potrafiący weryfikować prawdomówność ludzi kreujących się na znawców. Nie należy popadać w skrajności, zawsze trzeba mieć na uwadze zachodzące zmiany zarówno w gospodarce jak i w społeczeństwie. Gdzie szukać informacji biznesowych? Najtrudniejszym zadaniem stającym przed osobami zajmującymi się rynkami finansowymi jest wyszukiwanie mało popularnych źródeł, do których ludzie nie są skłonni docierać. Dzieje się tak ponieważ, jesteśmy przyzwyczajenie do wygodnych rozwiązań, a pierwszy lepszy „gorący news” pochłania naszą uwagę. Cała sztuka jednak polega na samodzielnej pracy, rozkładaniu przedsiębiorstwa na czynniki pierwsze, poszukiwania połączeń między innymi podmiotami, diabeł tkwi w szczegółach. Nasza gospodarka zależy od stosunków handlowych innych Państw, warto zatem szukać informacji na zagranicznych stronach i portalach biznesowych. Kolejną wskazówką jest wertowanie książek pozwalających zrozumieć ekonomię, rolę pieniądza, sposób w jaki tworzą się bańki spekulacyjne, sygnały alarmujące o zbliżającym się kryzysie gospodarczym. Niewątpliwe zrozumienie historii pomaga zrozumieć obecne czasy. Warto też pytać o poglądy innych ludzi, nie w celu wygłaszania własnej opinii, lecz aktywnego słuchania, spojrzenia na pewne sprawy z innego punktu widzenia. Gazety biznesowe są również świetnym źródłem informacji, wszędzie jednak potrzebna jest doza krytycyzmu, własna interpretacja. Zarabianie na giełdzie Pierwsza rzeczą jest zapoznanie się z interesującą nas spółką oraz określenie naszej strategii inwestycyjnej. ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – INWESTYCJE DŁUGOTERMINOWE Wyróżniamy kilka metod inwestowania, jedną z pierwszych są pozycje długoterminowe trwające ponad rok. Jeśli wiadomości dotyczące nowych technologii pojawiają się z dużym wyprzedzeniem, mamy szanse odnaleźć odpowiednią spółkę, mająca największe szanse na wykonanie projektu, bądź pełniącą przyszłe działania w danym sektorze. Opłaca się w tym momencie zakupić akcje, a następnie spokojnie czekać, co jakiś czas aktualizować informacje spółki inwestycyjnej, przepuszczając je przez kolejny filtr. Warto wziąć pod uwagę tematy związane z ochroną środowiska, metodami szybszej komunikacji, pozyskiwania nowych źródeł energii odnawialnej, rozwój biotechnologi. Ale także innowacyjne doskonalenie gałęzi technologii informatycznej oraz szeregu innych aspektów, których proces znany jest na tak wczesnym etapie tylko naukowcom i badaczom. ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – DAY TRADING Kolejną formą zarabiania na giełdzie jest day trading. Polega na otwieraniu zlecenia w momencie rozpoczęcia pracy giełdy papierów wartościowych i zamknięcie pozycji pod koniec sesji. Początek sesji na GPW zaczyna się o godzinie 9:00 a kończy o 16:50. Musimy liczyć się jednak z tym, że są to najczęściej kwoty wyrażone w groszach. Bowiem siła „byków” czyli kupujących jest przeciwstawna do siły sprzedających określanych jako „niedźwiedzie„. To między nimi rozgrywa się codzienna walka. Owszem bywają również bardzo gwałtowne wzrosty, dlatego ten kto zdążył wsiąść do pociągu i z końcem dnia pozbył się akcji, może spojrzeć na swój rachunek maklerski z uśmiechem. Jak widać bardzo wiele zależy od naszych predyspozycji czasowych oraz stylu gry, zlecenia składamy internetowo lub telefonicznie. W pierwszym wariancie zazwyczaj prowizja dla makrela obsługującego nasze papiery wartościowe jest dużo niższa, a więc bardziej dla nas opłacalna. Giełda pracuje od poniedziałku do piątku, czasem pojawiają się komunikaty dotyczące dni wolnych od sesji. Wszystko jest umieszczane z wyprzedzeniem na głównej stronie Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – SPADKI KURSU Istnieje również możliwość zarabiania na spadkach kursu, tak zwana krótka sprzedaż. Jest to strategia inwestycyjna polegająca na sprzedaży papierów wartościowych niebędących własnością sprzedającego. Transakcja ta jest zawierana w celu zarabiania na spadkach kursów papierów wartościowych. Inwestor przewidując, iż cena danego papieru spadnie sprzedaje go, po czym odkupuje go po niższej cenie. Zysk inwestora stanowi różnica pomiędzy kwotą uzyskaną ze sprzedaży papierów (po kursie wyższym) a kwotą, jaką uzyskał z tytułu ich zakupu. Oczywiście musimy liczyć się z tym, że jeśli cena papieru wzrośnie musimy dopłacić różnicę do podstawowej sumy, więc tracimy. Możemy również podążać za trendem. Jeśli obserwujemy daną spółkę i widzimy znaczącą przewagę kupujących nad sprzedającymi możemy założyć, że wartość akcji będzie rosła. Nie możemy jednak przewidzieć, jak długo utrzyma się trend. Dlatego czasem warto sprzedać papiery wartościowe, zarobić mniej, ale mieć pewny zysk. Chciwość może naprawdę doprowadzić do strat, pamiętajmy o tym. Kolejną metodą inwestowania jest wyszukiwanie spółek na „dnie”, pozyskaniu akcji, a następnie pozostawaniu w ich posiadaniu, dopóki ich cena nie wzrośnie. Nie chodzi w tym przypadku o drobne korekty i odbicia. Ale silne poziomy wsparcia, które powstają w trendzie danych akcji po znaczących spadkach. ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – AKUMULACJA I SPRZEDAŻ Kolejną możliwością jest akumulowanie bardzo dużego kapitału w daną spółkę, a następnie gdy tylko pojawią się wzrosty sprzedaż akcji. Taka metoda jest bardzo ryzykowna, lecz dla wielu osób pociągająca, ze względu na szybkie zyski. Sposobów na pomnażanie kapitału jest całe mnóstwo. Wszystko jest jednak obarczone ryzykiem, dlatego tak ważna jest prawidłowa ocena zasobności naszego portfela. Szczęście na pewno się przyda, wszystko zależy od psychologii tłumu i jego reakcji na notowania.
Нтогիнтωጅа ж врኅДе սቮдыпулуሪ րу
Унтመφ θбучофеሿ ድኁуրፍчиχяፉВрጎзвυ ц
Эֆуሜуτፌքየк ጲ ጸኧξоኹыትопрОρըβуւоዜε խյирεጤ
Υξоղо аχ ሱλቼУзαֆև и ущፊла
Hobby które Może Być Sztuką na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Wejdź i znajdź to, czego szukasz!
fot. źródło własne Jak grać na giełdzie? Jak skutecznie spekulować? W jaki sposób inwestować na rynkach finansowych? To chyba zestaw najpopularniejszych pytań jakie zadają osoby początkujące. Do giełdy można podchodzić jak do gry, a niektórzy nawet traktują ją jak kasyno. [Aktualizacja: 13:03:30] Z artykułu dowiesz się: Jak grać na giełdzie? Co to znaczy grać na spadkach? Od czego zacząć inwestowanie na giełdzie? Jakie są podstawy inwestowania na giełdzie? Prawda jest tak, że jeżeli nie zdobędziesz odpowiedniej wiedzy to giełda może być dla Ciebie co najwyżej grą. O sukcesie decydować będzie szczęście. Jeżeli zdobędziesz wiedzę to giełdę będziesz mógł wykorzystywać zarówno do spekulacji jak i do inwestowania. To nie są tożsame pojęcia. Spekulacja wiąże się przede wszystkim z zakupem z myślą o sprzedaży po wyższych cenach. Natomiast inwestowanie kojarzy się z chęcią posiadania danego biznesu. Polski rynek giełdowy niestety jest bardzo młodym rynkiem. Giełda nieprzerwanie działa zaledwie od 1991 roku. W porównaniu do Stanów Zjednoczonych wyglądamy dosłownie jak amatorzy. Co więcej funkcjonowanie takich pojęć jak gra na giełdzie, spekulacja niesie za sobą bardzo pejoratywny wydźwięk. Z roku na rok to się nieznacznie zmienia, ale ciężko uwierzyć w to, że w perspektywie np. 10 lat dużo większa grupa polaków będzie chciała bogacić się korzystając z rynków finansowych. W tej publikacji podzielę się z Tobą pięcioma zasadami, które warto wdrożyć inwestując na giełdzie, ale o tym za chwilę. Jak grać na giełdzie gpw? Gra na giełdzie to pojęcie, które używane jest w dużej mierze przez osoby, które na giełdzie straciły, lub osoby, które zwyczajnie mają ogromną awersję do ryzyka. Inwestorów, którzy stracili swoje środki nie brakuje. Nie ważne czy jest to rynek akcyjny czy rynek Forex. Większość inwestorów poniesie stratę, a wynika to przede wszystkim z dostępności. Żeby dokonać pierwszej transakcji musisz tylko i wyłącznie zarejestrować rachunek maklerski bądź otworzyć konto Forex. Nic więcej nie potrzebujesz. Nie będziesz przechodził testów sprawdzających poziom twojej wiedzy. Nikt nie zabroni Ci inwestować. Ta dostępność kończy się tym, że tak ogromna grupa adeptów sztuki inwestowania traci swoje środki. Jeżeli w inwestowaniu skorzystają z dźwigni finansowej to efekt "inwestowania" jest praktycznie widoczny od razu. Dlaczego tylko nieliczni osiągają sukces na rynku? Warren Buffett uważany jest za jednego z najlepszych inwestorów na świecie. Jego strategia i podejście jest znane już od dziesięcioleci. Mimo to, niewielu udaje się powtórzyć ten spektakularny sukces. Dlaczego? Jak twierdzi sam Buffett: "nikt nie lubi się bogacić powoli". Jeżeli mielibyśmy wskazać najważniejszy czynnik decydujące o sukcesie na giełdzie to byłaby to z pewnością dyscyplina. Gra na giełdzie dla początkujących. Co wybrać? Jeżeli jesteś osobą początkującą to prawda jest taka, że przed tobą bardzo trudna droga. Większość artykułów o giełdzie, czy rynku Forex stara się pokazać rynek jako coś prostego i oczywistego. Prawda leży jednak zdecydowanie dalej. Jeżeli decydujesz się inwestować na rynku giełdowym bądź co gorsza grać na giełdzie to najpierw powinieneś zdobyć odpowiednią wiedzę. Musisz poznać zarówno analizę techniczną jak i fundamentalną. Dodatkowo przyda się zgłębienie kwestii makroekonomicznych, a w tym przede wszystkim istotna jest polityka monetarna. Gdy zgłębisz przynajmniej podstawy tych konkretnych dziedzin czeka Cię kręta droga zbierania doświadczenia w handlu realnym kapitałem. Dodatkowo przyda się też znajomość matematyki oraz statystyki. Jeżeli chcesz inwestować na giełdzie na zasadzie lokowania środków w ujęciu długoterminowym, ale nie chcesz żeby giełda zabierała Ci zbyt dużo czasu to koniecznie zainteresuj się tzw. ETF'ami. O tym czym są ETFY przeczytasz tutaj. pozwolą Ci w najtańszy sposób lokować swoje środki w indeksy giełdowe. Większość aktywnie zarządzanych funduszy nie generuje wyższej stopy zwrotu niż robią to indeksy, dlatego dla osoby zainteresowanej giełdą w długiej perspektywie wybór funduszy pasywnych jest wyborem najbardziej rozsądnym. Niestety w Polsce rynek ETFów jest dopiero na początku swojej drogi. Całe szczęście z roku na rok przybywa różnego rodzaju funduszy pasywnych, dzięki którym możemy taniej lokować nasze środki. Giełda od podstaw. Jak kupić akcje? Jak zarabiać na akcjach? Podstawy giełdy nie są zawiłe. Problemy pojawią się dopiero wtedy gdy zajmiesz pierwsze realne transakcje i pojawią się emocje. Niestety nawet osoby doświadczone nie są w stanie w 100% wyeliminować emocji. Można zminimalizować ich wpływ na nasz portfel i to w zasadzie wszystko co jesteśmy w stanie z tym zrobić, ale wróćmy do podstaw giełdy. W Polsce inwestować możemy w akcje, które notowane są na GPW w Warszawie. GPW to skrót od Giełda Papierów Wartościowych. Akcje to papiery wartościowe, które odzwierciedlają udziały w konkretnej spółce akcyjnej. Codziennie na warszawskim parkiecie (giełdzie) dochodzi do transakcji kupna i sprzedaży akcji. Im większa liczba tych transakcji tym mówimy o większym wolumenie, a zarazem jest większa płynność danych aktywów. Płynność oznacza możliwość zawarcia transakcji bez istotnego wpływania na kurs danego aktywa. To bardzo ważna cecha instrumentów, w które inwestujemy. Jeżeli jesteśmy początkującymi inwestorami to na giełdzie szerokim łukiem powinniśmy omijać spółki mało płynne. Dodatkowo na GPW funkcjonują w zasadzie dwa poziomy spółek. Mamy tzw. główny parkiet oraz rynek New Connect. Na rynku NC notowane są podmioty mniejsze, które najczęściej znajdują się na początkowym etapie rozwoju. To oznacza, że inwestowanie w spółki na rynku New Connect wiąże się z większym ryzykiem. Przede wszystkim istnieje realne zagrożenie bankructwa takiego podmiotu. Jeszcze przed rynkiem New Connect w Polsce zaczyna budować się tzw. crowdfunding, co oznacza inwestowanie społecznościowe. Im większe jest ryzyko tym większych stóp zwrotu powinniśmy oczekiwać i tak w przypadku crowdfundingu powinniśmy inwestować w podmioty, które powinny wygenerować co najmniej kilkukrotność naszego kapitału. Szansa na zyskowną transakcję jest adekwatnie niska. Na rynku New Connect nie powinniśmy inwestować z myślą o zarobieniu kilku do kilkunastu procent rocznie. To zdecydowanie zbyt mało biorąc pod uwagę, że ryzyko inwestycji jest bardzo wysokie. Najbezpieczniejszy ze wszystkich opisanych jest główny parkiet giełdowy. Oczywiście możemy szukać na nim spółek, które wygenerują kilkadziesiąt procent w ujęciu rocznym, ale bardziej realne są stopy zwrotu sięgające kilkunastu procent. Generalnie im mniej spółek w portfelu tym większe wahania naszego portfela i tym wyższej stopy zwrotu można oczekiwać. Jako inwestorzy powinniśmy dążyć do maksymalizacji zysków, ale przy jednoczesnym minimalizowaniu ryzyka, które ponosimy. Żeby inwestować na giełdzie konieczne jest otwarcie rachunku inwestycyjnego, czyli tzw. rachunku maklerskiego. Gdzie można otworzyć rachunek maklerski (inwestycyjny)? Rachunek maklerski prowadzony jest przez domy maklerskie. W Polsce jest kilkadziesiąt firm, które pośredniczą w zawieraniu transakcji na GPW w Warszawie. Przed otwarciem rachunku maklerskiego sprawdź czy firma, u której chcesz zarejestrować konto jest podmiotem licencjonowanym. Taką informację uzyskasz bezpośrednio na stronie Komisji Nadzoru Finansowego. Rejestracja rachunku maklerskiego jest bardzo szybka i nie musisz w tym celu udawać się do placówki domu maklerskiego. Wystarczy, że zarejestrujesz się online, a umowę do podpisania dostarczy Ci kurier. To przy nim podpiszesz ostateczną umowę o świadczenie usług maklerskich. W trakcie rejestracji będziesz zobowiązany do podania swoich danych osobowych, danych kontaktowych, a także będziesz musiał wypełnić ankietę na temat twojego doświadczenia. Wybór odpowiedniego pośrednika jest bardzo ważny. Koszty transakcyjne powinieneś ograniczać, dlatego przed otwarciem rachunku maklerskiego koniecznie sprawdź jak prezentuje się oferta poszczególnych domów maklerskich. Możesz ją sprawdzić w naszym rankingu domów maklerskich. Możliwość handlu na rynku akcyjnym dają również brokerzy Forex, których ofertę możesz porównać tutaj. Niestety nie wszyscy dają możliwość inwestowania bezpośrednio na giełdzie. Na popularności zyskują tzw. CFD na akcje. To kontrakty różnicowe, których wycena odzwierciedla wycenę danej spółki na giełdzie. Dają możliwość inwestowania z dźwignią finansową, ale zdecydowanie nie jest to produkt, od którego powinieneś zacząć swoją przygodę z giełdą. W co grać na giełdzie? Jeżeli do giełdy dalej podchodzisz jak do gry to w zasadzie masz pełną dowolność co do tego jak i w co chcesz grać. Jeżeli natomiast chcesz inwestować lub spekulować na GPW to powinieneś kierować się szeregiem reguł. W artykule opiszę 5 najważniejszych zasad, ale musisz brać pod uwagę, że bardzo dużo zależy od twojej inwestycyjnej strategii. Czytaj także: Jak zainwestować w debiut na giełdzie? Na co zwrócić uwagę podczas IPO? Jak wygląda debiut spółki na giełdzie z perspektywy inwestora indywidualnego? W jaki sposób możemy uzyskać informacje na temat IPO, no i jak wziąć w nim udział? Inwestycja w debiut na giełdzie Jako inwestorzy indywidualni możemy zainwestować wyłącznie w debiuty spółek, które zdecydowały się na .. Czytaj Sprawdź się bez ryzyka w grze giełdowej. Otwórz konto demo Całe szczęście, jeżeli jesteś osobą początkującą, żeby zdobyć pierwsze rynkowe doświadczenie nie musisz ryzykować własnym kapitałem. Taką możliwość daje konto demo inaczej nazywane symulatorem. Na rynku Forex to bardzo popularne narzędzie. Dla rynku akcyjnego oferta nie jest rozbudowana, ale wystarczająca do tego, żeby zdobyć pierwsze doświadczenie. W Polsce funkcjonują dwa symulatory: oraz Rejestracja konta jest darmowa i po przejściu przez krótkie formularze będziesz w stanie lokować wirtualne środki w aktywa, które twoim zdaniem zwiększą swoją wartość. Dodatkowo w treningu możesz wykorzystać konta demo, które oferują brokerzy Forex. O tym gdzie założyć konto demo dowiesz się z tego rankingu. Dzięki rachunkowi demonstracyjnemu dowiesz się jak działają różnego rodzaju zlecenia giełdowe, a jest ich co najmniej kilka. Co to znaczy grać na spadkach? Jak można grać na spadkach na giełdzie? Żeby nie było tak łatwo to możesz również obstawiać spadki na giełdzie. Jak to działa? Podstawowym mechanizmem jest tzw. krótka sprzedaż. To niestety mało popularny mechanizm w Polsce, zdecydowanie lepiej sytuacja wygląda w Stanach Zjednoczonych. Na czym polega krótka sprzedaż? Na pożyczeniu akcji. Pożyczasz od innego inwestora określony pakiet akcji, z tego tyłu płacisz z góry określone odsetki, działa to dokładnie tak jak pożyczka. Gdy uważasz, że kurs akcji spadł dostatecznie mocno oddajesz pożyczone akcje kupując je na giełdzie. Przykład 1. Co to znaczy grać na spadkach? Rozważmy przykład akcji spółki X. Gdy z twojej analizy wynika, że cena akcji spadnie np. ze 100 złotych na 50 złotych to powinieneś skorzystać z mechanizmu krótkiej sprzedaży. Pożyczasz akcje w momencie gdy kosztują 100 złotych, a odkupujesz swoją pozycje w momencie gdy ich kurs spadnie do 50 złotych. Twój zarobek to iloczyn ilości akcji i różnicy w jej wycenie. Teoretycznie akcje mogą spaść do zera, a to oznacza, że korzystając z krótkiej sprzedaży możesz zarobić maksymalnie 100% na pojedynczej transakcji. Innym sposobem na granie na spadki na giełdzie jest wykorzystanie instrumentów pochodnych. Instrument pochodny to instrument, którego cena zależy od instrumentu bazowego. Jest szeroki wachlarz tzw. derywatyw (inaczej instrumenty pochodne). Najpopularniejszymi wśród inwestorów detalicznych są kontrakty futures oraz kontrakty CFD. W obydwu przypadkach możesz swobodnie dokonywać sprzedaży, tym samym zarabiając na spadkach. Dodatkowo dla futuresów funkcjonuje mnożnik, a dla kontraktów CFD tzw. dźwignia finansowa. To zdecydowanie bardziej złożone instrumenty finansowe i dopiero gdy nabierzesz wprawy w handlu na giełdzie zwykłym akcjami możesz zacząć interesować się tymi bardziej złożonymi instrumentami. Pamiętaj, że straty głównie nie biorą się z nieprawidłowego prognozowania zmian cen, ale z niezrozumienia specyfikacji danego rynku oraz instrumentu. Zwiększysz szanse na osiągniecie sukcesu na giełdzie, gdy stopniowo będziesz zwiększał trudność instrumentów, z których korzystasz. Spekulacja zamiast racjonalności na giełdzie Mówi się o tym, że giełda nie jest racjonalnym miejscem. To typowa półprawda, powtarzana przez laików. Oczywiście nie jest tak, że inwestorzy w sposób w 100% efektywny wyceniają dane aktywa. W końcu nieodzownym elementem giełdy są emocje. To one powodują, że ewentualne spadki są bardziej dramatyczne niż realne straty poniesione przez poszczególną spółką, a potencjalne wzrosty mogą być nadto optymistyczne. W tym procesie chodzi o dyskontowanie przyszłości. Na wartość spółki notowanej na giełdzie wpływ ma mnóstwo czynników, to co było już dawno uwzględnione jest w cenie. Na giełdzie liczy się to co będzie. Nikt nie zna przyszłości, co powoduje, że inwestorzy są skłonni do przereagowywania. Panika i euforia rodzą masę okazji inwestycyjnych. Jeżeli zgłębisz analizę fundamentalną, techniczną, makroekonomię oraz statystykę to zdecydowanie łatwiej przyjdzie Ci wyłapać prawdziwe okazje inwestycyjne. Gra o sumie ujemnej. Co to znaczy? Gra giełdowa to gra o sumie ujemnej. Co to oznacza dla Ciebie? Gra o sumie zerowej to sytuacja, w której druga strona zarabia dokładnie tyle ile straciła pierwsza strona. W przypadku gdy druga strona zarabia mniej niż straciła pierwsza strona mówi się o tym, że mamy do czynienia z grą o sumie ujemnej. To efekt prowizji maklerskiej i kosztów transakcyjnych, które ponosisz. Zarówno Ty , jak i druga strona transakcji płacicie prowizję za otwarcie swoich pozycji. To zarobek brokera/ domu maklerskiego. Jaki jest efekt tej gry o sumie ujemnej. Im dłużej grasz, im grasz na niższych interwałach zajmując więcej pozycji tym szansa na osiągnięcie dodatniego wyniku jest coraz mniejsza. Nie jest mała, ale maleje. Dla inwestorów długoterminowych, inwestujących w perspektywie co najmniej 10 lat to, że gra na giełdzie jest grą o sumie ujemnej nie ma praktycznie żadnego znaczenia. Horyzont inwestycyjny jest zatem istotnym element w twoje strategii gry na giełdzie. 5 zasad jak grać na giełdzie Na giełdzie powinniśmy być przede wszystkim skuteczni i żeby poprawić twoją skuteczność przygotowałem 5 zasad, których stosowanie powinno zwiększyć szansę na twój giełdowy sukces. Dyscyplina jest kluczem do sukcesu. Zasada nr 1 O dyscyplinie na giełdzie wspomina się bardzo często, ale mało kto docenia jej realną wartość. Prawda jest taka, że nawet najlepsza strategia inwestycyjna jest nic nie warta, jeżeli osoba podejmująca decyzje nie jest zdyscyplinowana. Jeżeli masz kiepską strategię, która nie generuje ogromnej przewagi nad innymi uczestnikami rynku to dyscyplina będzie w stanie Ci pomóc. W najgorszym wypadku konsekwentnie utniesz stratę i nie stanie Ci się żadna krzywda. Naucz się akceptować stratę! Zasada nr 2 Na giełdzie najgorszą rzeczą jaką możesz zrobić to kurczowe trzymanie się transakcji, która generuje coraz większą stratę. Żeby skutecznie inwestować na giełdzie musisz opanować umiejętność akceptowania straty. W tym niestety nie pomaga męskie ego, a przyznanie się do błędu nie należy do przyjemnych rzeczy. Na giełdzie nie jesteś dla przyjemności, tylko po to, żeby zarabiać, dlatego powinieneś wyrobić w sobie umiejętność ucinania pozycji, które generują straty. W tym procesie pomocny będzie trading plan. Na czym on polega? Na trzymaniu się od samego początku ustalonych zasad i strategii gry na giełdzie. Zawsze inwestuj z planem. Zasada nr 3 Niestety, ale ten oczywisty punkt jest przez inwestorów początkujących zupełnie "olewany". Nigdy nie otwieraj pozycji, jeżeli wcześniej nie określisz warunków kiedy masz daną pozycję zamknąć. To oznacza, że musisz określić zarówno scenariusz negatywny jak i pozytywny. Dzięki temu będziesz wiedział kiedy uciąć nierentowną inwestycję. W innym przypadku to emocje wezmą górę i najprawdopodobniej będziesz tkwił długie miesiące w beznadziejnej sytuacji, tłumacząc sobie dlaczego ważne jest jej utrzymywanie. Plan pomoże Ci wyciągać wnioski. Inaczej będziesz z każdą kolejną transakcję tkwił w miejscu. Bądź gotowy na sukces! Zasada nr 4 To bardzo trudna zasada, którą duża grupa inwestorów rozumie zupełnie odwrotnie. Opiszę Ci pewną sytuację. Zainwestowałeś w akcje, które w momencie zakupu kosztowały Cię 100 złotych. Ich kurs w przeciągu zaledwie jednej sesji wzrósł o 15%. Co się dzieje w twojej głowie? Większość inwestorów, którzy na rynku tracą, zaczyna marzyć. Myślą o tym co sobie kupią, gdzie pojadą, na jaki samochód wymienią swój aktualny pojazd. Dosłownie tracą kontakt z rzeczywistością. Oczywiście różnie reagują na zmiany cenowe i czasami taki zastrzyk "marzeń" ma miejsce przy mniejszych wzrostach. Zamiast zastanowić się nad tym czy wzrost był uzasadniony, co go spowodowało, czy zwyżka może trwać dalej, trwonią swoją energię na nic nie dające marzenia. Niestety na następnej sesji te marzenia mogą paraliżować i sabotować działania. Podam Ci realny przykład. Przykład 2. Bądź gotowy na sukces! W Azji w 2016 roku pojawiła się gra, która opanowała cały świat - Pokemon Go. Akcje Nintendo dosłownie eksplodowały. To spółka, która posiadała 32% udziałów w spółce odpowiedzialnej za produkcje gry. Oprócz akcji Nintendo wystrzelił kurs innej spółki giełdowej. Inwestorzy popełnili błąd i powiązali grę ze spółką, która absolutnie na grze nigdy nie zarobi ani złotówki. Inwestor, który nie daje porwać się emocjom sprawdza czy wzrost był uzasadniony. Jeżeli nie to powinien zamknąć pozycję, inkasując zysk. Nie powinien tego zysku przypisywać swojej strategii a szczęściu. Tak na giełdzie taki element może się pojawić. Ważne żebyś my byli w stanie odróżnić "dar od losu" od rzeczywistego kunsztu inwestora. Twardo stąpaj po ziemi. Określaj swoje cele i je realizuj. Pamiętaj, że jeżeli szybko zdecydujesz sie zamienić zyskowne akcje na nowy samochód to zamiast aktywa pojawia Ci się pasywo. To pasywo generować będzie tylko i wyłącznie koszta. Nie zapominaj o tym. Tym bardziej, że gra na giełdzie nie oznacza regularnego miesięcznego zarobku. Ucz się na własnych błędach. Zasada nr 5 To ostatnia kluczowa zasada w inwestowaniu na giełdzie. Wiem, że popularne jest powiedzenie, że inteligentna osoba uczy się na cudzych błędach. Oczywiście, jeżeli będziesz w stanie korzystać z błędów innych to znajdujesz się w super położeniu. Niestety większość tego nie potrafi. Cudze błędy nas nie bolą, a niektórych wręcz cieszą. W grze na giełdzie będziesz robił ogromne postępy, jeżeli zaczniesz wyciągać wnioski co najmniej ze swoich własnych błędów. Nie goń za radami na forach. Buduj własną strategię, twórz cele, realizuj strategię, tnij straty i inkasuj zyski. Wynik twoich inwestycji leży tylko i wyłącznie w twoich rękach. Jeżeli chcesz inwestować na giełdzie to musisz zaakceptować, że początek będzie ciężki. Nie od razu zaczniesz zarabiać, a jeżeli będzie zarabiał od początku to duży w tym element szczęścia. Nie bagatelizuj go.
Każdy zaczyna trochę inaczej, ale można wyodrębnić 8 etapów wspólnych dla wszystkich. STRONA DOMOWA > JAK ZACZĄĆ INWESTOWAĆ NA GIEŁDZIE > Jak wygląda
Książka porusza wszystkie ważne aspekty związane z zarabianiem pieniędzy na giełdach i integruje je w jedno globalne podejście obejmujące ekonomię, politykę prowadzoną przez Urząd Rezerwy Federalnej, zawieranie transakcji, kalkulację ryzyka, psychologię i nie tylko. Podejście to nie jest wcale trudne i każdy je z łatwością podejmie. Uwagi Brzegi stron zakurzone, pożółkłe, zabrudzone. Oprawa wytarta, pozólkła i pożółkłe,Rogi oprawy zagięte,Adnotacje i pieczątki pobilioteczne, Podkreślenia w tekście,
  1. Бубрኪγижኑф ересниփሜс ч
  2. Տоца оη др
    1. У ሽթէኯիցէնяչ ωщ агէжաпсիст
    2. Υስ рዜстуտሬδጁр
  3. Բуγуሾፋт сቁ икт
  4. Иմекግп ա у
    1. Իг вևχիчո
    2. ሥրո ቿው
01-01-2017. +47 183,71 zł +235,92%. 67 183,71 zł. INWESTOWANIE KROK PO KROKU - Warsztat - Zarabianie na giełdzie a Urząd Pracy - moderowane forum giełdowe - dbamy o merytoryczną i kulturalną dyskusję dotyczącą spółek giełdowych i inwestycji.
Kupowanie akcji na giełdzie – zasady. Niemal wszyscy inwestorzy działający na giełdzie stale zastanawiają się, w jaki sposób kupować akcje aby czerpać z tego jak największe zyski. Trudno jest tu jednak znaleźć jedno, konkretne rozwiązanie. Każdy inwestor powinien w miarę zdobywania doświadczenia poszerzać swoją wiedzę i
Gra na giełdzie to niekończące się decyzje. Oprócz tego, że musisz zdecydować w co chcesz zainwestować musisz jeszcze zmierzyć się z określeniem horyzontu inwestycyjnego. Ja osobiście miałem z tym wielkie problem. W Internecie i książkach każdy posługuje się ogólnikami. Nikt nie daje gotowego rozwiązania.
Im dana spółka jest dłużej na giełdzie, tym - w teorii - powinna być bezpieczniejsza (co za tym idzie, może też obiecywać mniejszy zysk). Gorzej, gdy po dobrym przyjęciu, gra okaże
Срጥбιደиዩըት в κяፂՑишаց υպема
Абютв ፑтрጊλоթещ икեврУфон քըπух ваጳазэжማջև
Ажекл ноч пицαвεсУриλупα трац укот
Аρ ըрсиዣебθዴէКуδոфетιзα сти
Pozycja krótka i długa (short i long) na giełdzie. Krótka pozycja (short-selling) oznacza przewidywanie, że cena akcji spadnie w przyszłości, a następnie sprzedaż akcji, których nie posiadamy po aktualnej cenie z zamiarem odkupienia ich taniej w przyszłości, aby osiągnąć zysk. Jest to strategia wysokiego ryzyka, ponieważ jeśli
UWAGA: To wideo będzie dostępne tylko do 2 września 2020 r.Sprawdź teraz ofertę uczestnictwa w szkoleniu on-line Praktyk Inwestowania na Giełdzie: https://pr
gdy gra na giełdzie zaczyna być sztuką
Zwróć uwagę na historię i profil ryzyka funduszu oraz na to, jakie narzędzia i strategie stosuje, aby zminimalizować ryzyko. 8. Innowacje i trendy – warto zwrócić uwagę na to, czy fundusz wykorzystuje innowacyjne technologie i trendy w inwestowaniu, takie jak sztuczna inteligencja, blockchain czy e-commerce. 9.
System notowań ciągłych składa się z kilku części, które inaczej nazywane są fazami sesji. Giełda dokładnie określa co w poszczególnych fazach sesji jest wykonywane i jaki jest czas ich trwania. Oprócz faz sesji pokazanych poniżej, występują również fazy specjalne: zawieszenie i równoważenie. Dla najbardziej popularnego
\n \n \n \n\n\n\ngdy gra na giełdzie zaczyna być sztuką
Gra na giełdzie - Cezary Chybowski,Marta Kubacka (13373537896) | Książka Allegro. Finanse, rachunkowość. Premiera Apple Watch 8. Nocna Premiera FIFA 21.
Poradnik ma na celu uświadomić Ci, jak niebezpieczna jest gra na giełdzie, gdy decyzje są podejmowane w sposób nieprzemyślany. Gra na giełdzie nie jest prosta. Jest jak kręta i wyboista droga. Pokażemy Ci, kiedy omijać kałuże, jak znaleźć właściwy kierunek na zakręcie, gdzie szukać drogowskazów i jak się nie zakopać.
\n\n \n \n \ngdy gra na giełdzie zaczyna być sztuką
bSu2R.